Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski powiedział PAP, że raport zawiera wyłącznie analizę ilościową, bo - jak zakłada KRRiT - w przypadku zliczania czasu wypowiedzi samych kandydatów, jak i osób je wspierających "trudno przyjąć, że osoby te mówią źle o własnym kandydacie"
No to źle zakłada, bo każdy materiał zmienia wydźwięk w zależności od komentarza wprowadzającego lub kończącego od prowadzącego. Wystarczy jedno zdanie, a nawet dobór materiału poprzedzającego.
Ale rozumiem, że 'radzie na wylocie' już się nie chce bawić w takie drobiazgi.