Forum Polityka, aktualnościGospodarka

KRUS sobie nie żałuje: podwyżki o 10 procent i kosztowne biura

KRUS sobie nie żałuje: podwyżki o 10 procent i kosztowne biura

Wyświetlaj:
pchelka2303 / 2013-10-30 21:07
niestety i ja nie otrzymałam podwyżki od 2009 r., mało tego na przestrzeni tych lat awansowałam dwa razy, ostatni awans bez podwyżki...żenada, najniższa krajowa ciągle rośnie a ja coraz bliżej niej.
PracownikKRUS / 88.199.169.* / 2013-02-25 17:21
Pracuję w KRUSie i muszę przyznać, że zdziwienie jest spore po kontroli. Szczególnie jeśli chodzi o te 34% podwyżek. Jakoś ja jako zwykły pracownik nie uraczyłem podwyżki od 2009 roku.
103 / 46.204.103.* / 2013-02-19 19:58
KRUS i PSL to jeden i ten sam złodziej naszych pieniędzy. Pognać to ..... w pole....Alle jaja.
guru122 / 83.30.244.* / 2013-02-19 16:37
Wygląda na to, że tylko scenariusz grecki, czyli mocne gospodarcze pier...cie może wymusić na państwie reformy finansów publicznych, odchudzenie administracji i racjonalne zarządzanie publicznym groszem. W tej chwili urzędasy i politycy traktują publiczny grosz jak prywatne eldorado. Etatyzm, nepotyzm i kumoterstwo kwitnie w najlepsze! Trzeba wkońcu zmienić tę chorą polską złodziejską kulturę i przywrócić porządek tak jak to jest w normalnych państwach! Czy my jesteś my jakimś afrykańskim bantustanem?
Tokilap / 178.42.95.* / 2013-02-20 02:41
A ile mld już wepchnęliśmy za bezdurno w kabzy PTE prowadzących OFE - to tego złodziejstwa nie łaska zauważyć ?! Żre was że chłop bierze grosze, a nie , no ten, jak mu tam, no ..., kurcze, z głowy mi wyleciało. Aleć fakt ,że zrobiło się późno.
bolek śmietana / 193.194.132.* / 2013-02-19 17:13
Myślę tak samo jak Pan i niestety nie widzę polityków, którzy by tę wizję byli w stanie zrealizować. Chyba czas załozyć jakieś stowarzyszenie
Bernard+ / 188.117.142.* / 2013-02-19 15:46
Aby wyjść z kryzysu to zamiast ciągłego różnicowania i dzielenia Polaków na tych uprzywilejowanych, którzy są utrzymywani przez Polaków nieuprzywilejowanych czas iść w kierunku opracowywania i wprowadzania zasad powszechnie obowiązujących wszystkich obywateli. Prowadzenie gospodarstwa rolnego niczym nie różni się od prowadzenia działalności gospodarczej poza rolniczej takiej jak warsztat szewski czy mały sklepik osiedlowy, więc zasady opodatkowania i ubezpieczenia powinny być takie same. A prowadzenie bardzo małego gospodarstwa rolnego na własne potrzeby niczym nie różni się od uprawiania dużego ogródka na własne potrzeby więc nie powinniśmy ustanawiać przepisów udających, że posiadanie 1 ha odłogów i jednej krowy jest działalnością rolniczą niezbędną Narodowi Polskiemu do zapewnienia żywności i dlatego dotowaną na wszelkie sposoby aby posiadacz takiego 1 ha odłogów mógł żyć na koszt podatników bez pracy. Za gospodarstwo rolne powinno się uznawać uprawianie minimum 12 ha użytków rolnych w tym co najmniej 4 ha gruntów ornych. A prowadzący to gospodarstwo powinien prowadzić podatkową księgę przychodów i rozchodów i płacić podatek dochodowy i składki ZUS na ogólnych zasadach.
hellena / 83.23.91.* / 2013-02-19 15:23
KRUS to zwyrodnienie.
Rolnik powinien dostać zasiłek celowy i opłacić - ZUS !!!
bsf / 46.45.103.* / 2013-02-19 07:17
Dziadostwo Kolesiostwo i nePOtyzm tak można scharakteryzować 5 lat "żondu" Donalda Franciszka Tuska.
Bernard+ / 188.117.142.* / 2013-02-19 16:14
Przeczytałem kiedyś takie wyjaśnienie konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa. Cytuję "RÓWNOŚĆ WOBEC PRAWA NIE OZNACZA JEDNAKOWEGO TRAKTOWANIA WSZYSTKICH OBYWATELI ZAWSZE I W KAŻDEJ SYTUACJI, ALE IDENTYCZNE TRAKTOWANIE OBYWATELI ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W TAKIEJ SAMEJ SYTUACJI LUB W TYM SAMYM POŁOŻENIU”.
Słowa te napisał ktoś uchodzący za autorytet w świecie prawników, szkoda, że nie pamiętam, kto może ktoś przypomni.
Ale cytuję te słowa, bo wydaje mi się, że szczególnie w stanowieniu obciążeń i dolegliwości publicznych mających zasadniczy wpływ na poziom materialnego zaspokojenia podstawowych potrzeb obywateli, prawo powinno być szczególnie starannie stanowione w zgodności z takim jak wyżej cytowane rozumieniem równości obywateli wobec prawa.
Czym bowiem różni się sytuacja człowieka, który nie ma ziemi ani pracy i prowadzi z udziałem członków rodziny pozarolniczą działalność gospodarczą i człowieka, który ma ziemię i również prowadzi z udziałem członków rodziny pozarolniczą działalność gospodarczą oprócz tego uprawiając minimalny areał uznawany za gospodarstwo rolne? Kto z tych dwóch obywateli jest w lepszej sytuacji materialnej? Czy ten, który ma dochody tylko z pozarolniczej działalności gospodarczej czy też może w lepszej sytuacji jest ten obywatel, który ma dwa źródła dochodów i z działalności i z uprawiania ziemi? Jeżeli prawo nakazuje bezwzględne opłacanie składki osobie prowadzącej działalność pozarolniczą nie bacząc na to czy osoba ta w ogóle posiada pieniądze, aby ten obowiązek wykonać i nawet, jeżeli przez cały rok działalność przynosi stratę to składki są egzekwowane pod przymusem prawnym z majątku podatnika. Dlaczego więc inny Polak, który otrzymał od państwa, czyli od społeczeństwa kilka hektarów ziemi na mocy reformy rolnej po 1945 roku jest w lepszej sytuacji i od niego państwo nie domaga się bezwzględnego płacenia takich samych składek z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej a wielokrotnie niższe w stosunku do wysokości później wypłacanych świadczeń? (Przypomnę, że składki osób ubezpieczonych w KRUS pokrywają tylko 7% wypłacanych świadczeń). Czyżby w praktyce stanowienia prawa po 1990 roku Polska wróciła do zasad 17 wiecznych, w których posiadacz ziemi był obywatelem i miał prawa a człowiek, który jej nie miał nie był obywatelem tylko poddanym?
Bardzo chciałbym usłyszeć odpowiedź na moje pytania z ust liderów partii politycznych zasiadających w parlamencie.

Najnowsze wpisy