Więc może już czas powrócić do parytetu złota czyli to stanu w którym każdy "papierowy" pieniądz ma pokrycie w złocie zdeponowanym w bankowym skarbcu oraz do tego by bank mógł pożyczyć swoim klientom maksymalnie tyle ile ma w skarbcu.
Bo dziś po świecie krąży wirtualny bezwartościowy pieniądz który istnieje tylko na ekranach komputerów i papierowych wydrukach stanu konta.
Dziś baki pożyczają pieniądz którego w rzeczywistości nie mają gdyż do "pożyczenie" podobnie jak "oddanie" polega na wpisaniu ciągu liczb w odpowiednią rubrykę na ekranie komputera.
A potem zdziwienie że jest kryzys i że
akcje banków tracą na wartości. Nie tracą lecz urealniają swoją wartość.