mikiki
/ 95.251.182.* / 2015-02-10 11:05
racja, jest właśnie tak jak mówisz! Jedzenie to jeden z głównych tematów rozmów a w weekend bez rezerwacji ciężko znaleść miejsce w restauracji. Są zbyt przwyczajeni do konsumpcji, centra handlowe są pełne po pracy i w weekendy. Na pewno im się ukróciło, ale daleko im jeszcze do "oszczędnego zycia". Znam młode osoby, które zarabiają po 500-600 euro, ale co najmniej 2 razy w tygodniu są na pizzy. gdybym ja tyle zarabiała, to starałabym się zaoszczędzić, a nie wydawać tyle na jedzenie. To kwestia przyzwyczajeń, Włosi od zawsze byli nauczeni, że trzeba wydać na restaurację, i nie wazne że to dużo kosztuje, to jest niejako wydatek obowiązkowy. Oczywiście sa tacy, którzy oszczędają, ale to jest mniejszość.