Krym - to prezent dla Ukrainy z roku 1954. Wtedy mieszkańców nikt nie pytał, czy chcą tej przynależności. W referendum będą mogli się wypowiedzieć. Kerry to chyba czytał Sienkiewicza i prowadzi politykę Kalego. Po prostu chce zainstalować w Kijowie taki rząd, który będzie na pasku Amerykanów.