Idzie kryzys i czuje się to w kościach, a minister wraz z długiem oderwał się od normalności.

Tu się trzeba bać po takich słowach. Przecież zadłużenie bankrutów wzrasta i sytuacja jest coraz gorsza. Nawet zaciskanie pasa nie pomaga w Grecji i Hiszpanii bo lawinowo wzrasta liczba bezrobotnych. Jedynym ratunkiem jest ogłoszenie przez bankrutów że przestają spłacać swoje długi. Wtedy przechodzą na własną walutę i od nowa budują swoją gospodarkę dbając o nią. Dla wszystkich Niemcy i USA nic nie zrobią. Nawet sankcje nic nie dadzą. A wierzyciele dłużników zrobią to co robią teraz, czyli dodrukują gotówki i pożyczą innym państwom gotowym do skubania. Polska jest własnie państwem przygotowanym już do skubania. Dług jest już niespłacalny.

Sukces gospodarczy Polski w dobie kryzysu jest osiągnięty również dzięki opozycji.
Mimo iż hałaśliwa, kwakająca, to jednak ich zasoby intelektualnie nie pozwalają im skutecznie rządzącym przeszkadzać.
Dziękujemy.

POŻYCZY NASTĘPNE 400 MLD I OPOWIE O WZROŚCIE GOSPODARCZYM DEP.

najgorsze minęło?chyba dla niego,jak się ma odłożone parę baniek na koncie za granicą,to się nie trzeba martwić kryzysem....złodziej.

Mam tylko nadzieję, że z tym wejściem do strefy euro i unią bankową, to taka polityczna gadka, a na prawdę nie mają zamiaru.