E-konom
/ 194.166.36.* / 2012-01-18 19:13
Czyli studnia bez dna. Gospodarka sie kurczy, ludzie zamykaja firmy i emigruja, wplywy z podatkow spadaja, deficyt bedzie wiec coraz wiekszy.
Grecja zbankrutuje i to niedlugo, a pieniadze utopione na jej "ratowanie" przepadna (byly to przeciez pozyczki a nie darowizna!). Fundusze hedgingowe nie zgodza sie wiekszy haircut, bo sie ubezpieczyly CDSami. Jak te CDSy trzeba im bedzie wyplacic (po oficjalnym ogloszeniu bankructwa), to sektor bankowy w Europie padnie na pysk.
A w kolejce do bankructwa sa pozostale kraje poludnia, w dalszej kolejnosci Francja i Belgia. Tymczasem w UK i na Wegrzech coraz glosniej mowi sie wystapieniu tych krajow z UE. Czy naprawde ktos jeszcze ludzi sie, ze strefa euro i UE sie nie rozpadna?