Wskazanie z Maripozy
/ 178.42.56.* / 2012-02-10 10:42
Jest fundamentalny problem podziału dochodu i majątku.
Żadna ze stron nie może sie bez siebie obejść i bez siebie istnieć
Strona pracowonicza nie może dać sie zepchnąć na pozycje niewolnika, bo to juz ludzkość przerabiała i "powrotu do przyszłości nie będzie"
kłopoty w jakie popadł świat to długookresowy efekt rozwalenia ruchu związkowego - najpierw przez komunistów, a potem przez "liberałów" - efektem jest właśnie wadliwy podział dochdou i wadliwy podział majątku obracający sie w ogóle przeciwko tworzeniu dochdou i majątku, choć na początku wydawało się,że rozwalenie ruchu związkowego , to same pożytki w postaci poprawy efektywności mikroeekonomicznej.
I to trzeba przemyśleć, żeby na nowo "chodziło", w duchu solidaryzmu społecznego i zasady pomocniczości. Fakt że onaczyłoby to "oderżnięcie ryja od koryta" dla żyjących z "powietrznych zysków" - a oderżnięcie ryja od koryta przecież boli więc ma się na uslugi dziennikarzy i uczonych.
W sprawie Grecji juz nie wiadom co dym, co prawda. Długi trzeba spłacać, podatki trzeba płacić, a stratami trzeba się podzielić. Przecież one już były wliczone do kalkulacji w postaci podwyższonych stóp - ALE PRZECIEŻ FAKTYCZNA REALIZACJA ZDARZEŃ NIE MUSI OZNACZAĆ REALIZACJI PODWYŻSZONYCH STÓP PRZEZ POŻYCZKODAWCÓW - przecież wtedy byłby zysk nadzwyczajny bez ryzyka, a teoeria mówi, że zyski z każdych zastsowań mają byc w krańcu równe - i te z uinwestycji pewnych i te z ryzykownych. Więc ryzykowne czasem MUSZA przynieśc stary bo inaczej nie byłyby ryzykowne.
Banki niemieckie i tamte jakies inne nich więc się smakiem obejdą i biora to co im dają.