Rodzic3
/ 95.91.196.* / 2015-06-19 13:08
Potwierdzam,byłam w 2000-ym roku w Grecji, wszędzie krętactwo, taksówkarz woził nas 2 razy tą samą trasą po Atenach, na bazarze(jeszcze były drachmy) handlarz tak sprytnie wydawał resztę-zwijając w rulon pieniądze,że brakowało 3/4 kwoty, po zwróceniu mu uwagi był wścikły, ale oddał bo postraszyłam policją,..masakra! O greckich bankach też się nasłuchałam, odsetki od kredytów rosły lawinowo, zostawało się bankrutem. Usługi w służbie zdrowia na bony, ale Tawerny pełne od rana do wieczora,..zapracowani grecy relaksowali się po ciężkiej pracy i wydawali 13-tą i 14-tą wypłatę!Pomyśleć, że Grecja jest kolebką kultury i nauki.Wszyscygreccy filozofowie chyba się w grobach przewracają, widząc dzisiejszą GRECJE!!!