Co za parszywi kłamcy, nikogo na to nie stać. Gadają "stać NAS na to" bo mają na mysli siebie i kolegów co jedynie wyciągają łapy po czyjeś pieniądze. Typowi socjaliści, brzydze się nimi.

W dyskusji nad tym co dzieje się dziś w strefie Euro, a szerzej w Zjednoczonej Europie, brakuje jeszcze jednego. Skoro jak widać egoizmy narodowe - co najmniej czasowo - biorą górę, skoro Europa ma pozostać federacją niezależnych państw, może nadszedł czas na redefinicję statusu instytucji europejskich?
Może czas ograniczyć kompetencje, a przede wszystkim budżety fasadowych, koszmarnie drogich instytucji europejskich: Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego? Może ten ostatni - na winien stać się reprezentacją parlamentów narodowych?
Może trzeba ograniczyć liczebność, a w konsekwencji przywileje ponad 33 tys armii urzędników brukselskich?
Czy nie warto się zastanowić ile te działania przyniosłyby wymiernych korzyści dla budżetu C.E?
Może nadszedł czas, aby o pewnych sprawach rozmawiać bez prymatu poprawności politycznej, a zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, rachunkiem ekonomicznym i dobrze pojętym interesem Europy?
Szerzej na te tematy na:

frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com

Wyjście Grecji z eurolandu kosztowałoby Polske 6 mld euro.
Stac nas na to.