Mirror
/ 178.42.194.* / 2012-02-07 18:28
Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod
dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki
naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie
"przerabianym" przez Grecję podał się w komplecie
do dymisji! Główne banki w Islandii zostały
znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali
jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu,
który został zaciągnięty przez prywatne banki w
Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do
powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego
spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy
sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy,
która doprowadziła Islandię do aktualnego
załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te
wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione?
Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego
pytania: Co by się stało, gdyby reszta
europejskich narodów wzięła przykład z Islandii?
Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku:
nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii,
Glitnir Banku, w wyniku czego giełd zawiesza swoje
działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju.
Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed
parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde
oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a
następnie przedterminowe wybory. Sytuacja
ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia
ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych
banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków)
wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie
rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent.
W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej
rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują
ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia
referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku:
prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez
parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe
referendum, w którym 93 procent głosujących
opowiada się za niespłacaniem tego długu. W
międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia
mające ustalić winnych doprowadzenia do
zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze
nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie
odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym
kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie
mające spisać nową konstytucję uwzględniającą
nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym
celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od
przynależności partyjnej spośród 522, którzy
stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej
"25%u2033 - poza nieposiadaniem żadnej książeczki
partyjnej - była pełnoletniość oraz przedstawienie
30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada
konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma
się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod
głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej
przez nią "Magna Carty". Czy ktoś słyszał o tym
wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy
widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń
w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście
- NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję
bezpośredniej demokracji oraz niezależności
narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo
sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co
możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się
stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z
ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia
manipulacji medialno informacyjnej służącej
interesom ekonomicznym banków i wielkich
ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy
i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc
podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka
potrzeba. kopiuj wklej gdzie sie da ! niech ludzie
sie dowiedzą zwiń