menda2
/ 83.30.123.* / 2013-04-27 16:40
A jakież to miejsca pracy może stworzyć rząd? Chyba tylko urzędasów.
Problemem Hiszpanii jest wspólna waluta. Mając własną pesetę rząd nie musiałby toczyć mitycznej walki z bezrobociem (która w przypadku polityków polega na zbijaniu bąków i braniu kolejnych diet), bo ich waluta straciłaby na tyle, że opłacało by się tam inwestować firmom, które naprawdę tworzą miejsca pracy, a poza tym wakacje też byłyby tanie (turystyka - kolejne miejsca pracy) itd.
Niestety w Hiszpanii też rządzą durnie jak Miller czy Palikot, którzy uważają, że "manie" euro w magiczny sposób daje dobroty i rozwój - "to przesiadka do wagonu pierwszej klasy". Faktycznie Hiszpania jest w wagonie pierwszej klasy, który stoi na bocznicy :-P
Poza tym sytuacja w Hiszpanii jest kolejnym argumentem przeciw tezie jako by bycie w euro-zonie dawało prestiż i mandat do podejmowania najważniejszych decyzji w UE. Ciekawe na jakiej podstawie idioci jak Miller czy Palikot twierdzą, że Polska po przyjęciu wspólnej waluty miałaby do powiedzenia coś więcej niż Hiszpania, która mimo kryzysu nadal ma PKB wyższe kilka razy od polskiego. Ot pożyteczni idioci z lewicy, którzy nie mają żadnego sensownego pomysłu, więc wierzą, że "srebrna kula" w postaci euro sprawi cud.