W ROSJI kartki na żywnośc dla ubogich wprowadzą co według ekspertów jest HAŃBĄ a Putin powinnien sie ze wstydu spalić... PIĘKNE -i jakze doniosłe odkrycie "ekspertów" co jest powodem spalenia się przywódców danego kraju. Teraz zrozumiałem czemu Barack Obama jest taki "SPALONY". Poprostu Barack Obama ze wstydu się spalił gdyz od lat w USA są kartki na zywnośc i inne podstawowe artykuły dla najubozszych amerykanów. W ubiegłym roku ok. 50 milionów amerykanów otrzymało róznorakie bony w USA, to jest blisko 17 % populacji USA. Oczekuje, że Putin też bedzie tak "spalony" jak Obama gdy taka cześć społeczeństwa Rosji bedzie otrzymywała bony od rzadu Rosji jak w USA...

I jak czytam że 80 % społeczeństwa jest dumna ze swojego wodza putinka wcale mi ich nie żal , wręcz życzę im jeszcze mocniej dokręconej śruby .

Kartki, pomysł rodem z PRL, tyle, że to Solidarność w jednym postulatów żądała ich wprowadzenia,

Dla Putina jedynym wyjściem jest wojna, do której sie przygotowuje.Zbiera złoto i się zbroi na potęgę, ćwiczy wojsko i uczy dziewczynki w szkołach opieki medycznej nad rannymi. Swoim rodakom już wmówił ze zachód jest zły i chce podbić Rosję.Teraz bedzie szukał prowokacji by zwalić winę na inny kraj ze rozpoczął tę wojnę.Przykładem jest wejście do Syrii po to by być z drugiej strony frontu.On nie ma wyjścia, bo żeby sankcje z niego zdjąć musiałby wycofać się z Krymu a tego nie zrobi.A po wojnie zajmie kilka krajów, zrzuci bombę na Warszawę, NATO nie odpowie bo całą Europę czekałaby zagłada.Więc się dogada, Putin nie zrzuci bomby a Zachód odda Ukraine i kupi od Ruskich surowce.

To dobra wiadomosc dla Europy. Im gorzej w rosji tym lepiej dla eu....

Kartki, bony czy talony dla najbiedniejszych są też w innych krajach w tym i w USA, więc nie tyle jest dziwne, że je wprowadzają, co że dopiro teraz.

Może ktoś z naszych rodaków w USA napisze, jak tam realizowane jest wsparcie dla "niemających" (znaczki, potem karty typu płatniczego, co i gdzie można kupić,...). Można to odtworzyć z przepisów na witrynach federalnych, ale najlepsze są relacje z pierwszej ręki :)