To dobrze, że przemycił Pan odrobinę prawdy na temat "wzrostu" produkcji. Zgadzam się, faktycznie wyprodukowano zamiast jak rok temu 100 szt., to teraz 90, ale produkcja wzrosła, bo podniesiono cenę jednostkową. Czym się to objawia, że zamiast jak rok temu dać za coś 100 zł., to teraz płacę 118 zł, bo bilans musi się zgadzać. I z tych produktów, które tak napedzają "wzrost" bierze się do koszyka inflacyjnego tylko niektóre, aby kreatywna statystyka nie siała paniki wśród społeczeństwa, że faktyczna inflacja jest dużo wyższa niż, i tak już tragiczna - 4,3%. A wszystko to powoduje, że złoty traci i tracić będzie i na nic będą pozorowane interwencje. Nikt już nie przejmuje się pohukiwania i wymachiwania szabelką pana Belki. Na świecie nic sobie nie robią z naszego ciągłego wojowania, z którego nic nie wynika - dla Polaków, NIESTETY.