kds
/ 31.179.52.* / 2015-09-13 18:35
Tak wygląda anatomia bankowego kłamstwa. Mimo tego, że prawie 50% ceny nieruchomości /230000.00 w 2005roku/ zapłaciliśmy gotówką, przyznano nam kredyt tylko w CHF /Santander/. Wykluczono kredyt w PLN, czyli "zostaliśmy zrobieni w kredyt". Oczywiście wtedy wyglądało to ładnie, ale wolelibyśmy w PLN mimo tego, że z ust przedstawiciela banku wyglądało to jeszcze ładniej. Na dzień dzisiejszy, po 10 latach regularnych spłat kwota do spłacenia jest wyższa niż w 2005 roku, a rata wzrosła prawie 100%. Wmuszono nam /choć był dla banku bezpieczny, 50% wkładu własnego/ kredyt frankowy, ponieważ tylko taki był możliwy wg banku.. A my niestety mieliśmy nóż na gardle - dwójka małych dzieci. My spłacamy, bo i kwota początkowa nie za duża /kredytu ok. 120000.00/, no i frank stał wtedy 2,7. a co mają powiedzieć ci "zrobieni w kredyt którzy pożyczyli 300000.00 lub więcej i przy cenie franka 2.00PLN. No i jeszcze jedna sprawa: gdy frank spadł do 2.00 to rata pozostawała prawie takia sama /różnica może 2-3%/, ale gdy kurs wzrósł soczyła natychmiast w gór. No cóż tak to jest, gdy dopuszcza się do stołu obcych banksterów i się ich nie kontroluje.