Czytacz postów
/ 83.9.5.* / 2015-09-10 13:39
W pierwszym rzędzie, to w żyć dostaną przekręty w białych kołnierzykach z rad nadzorczych i zarządów, którym ich akcjonariusze spiłują ich apanaże, gaże, odprawy i inne frukta i konfitury. Skończy się pasożytowanie na krwawicy klientów, te za friko jeżdżenie jako VIPy, te wypasione programy medyczne, wypasione programy w fitnessklubach, to całe dolce vita, ten przepych gabinetów, tych luksusowych szparek-sekretarek, gablot full-wypas, to całe lewitowanie tych nibybożków nietykalnych i kręcących się wokoło nich świętych krów. To żarcie i chlanie na firmową złotą czy platynową kartę w najdroższych knajpach. Te wypasione juble i orgietki w najdroższych zamkniętych ośrodkach wypoczynkowych. To rozbijanie się w zimie i w lecie na koszt klienta po luksusowych kurortach za granicą. Oooo... To was tak naprawdę boli. Że to wam akcjonariusze przytną. A to, że inni klienci mieliby rzekomo za to wszystko zapłacić to taki mały szantażyk i wzięcie wszystkich pod włos. A tak naprawdę to koryto stanie się nieco płytsze. I nie każdy z ziomali, kumów, pociotków, krewnych i znajomych królika, którym po kumotersku załatwiacie banksterzy fuchy w swoich firmach, będzie mógł w tym korycie zamoczyć. Jeszcze wam wasi akcjonariusze poprzycinają etaciki i kontrakty i nie da się tak swoich synalków, córeczek, kochanek, szwagrów, chrześniaków, bratanków/bratanic, siostrzeńców/siostrzenic itp pozatrudniać w swoich centralach czy oddziałach. O to się też boicie, bo wam wasi akcjonariusze poredukują koszty korporacyjne i pozakładają blokady na zatrudnienie. A może też wreszcie wasi akcjonariusze się zaczną bliżej przyglądać tej waszej polityce kadrowej i zza uszy powyciągają wam z central i oddziałów pozatrudnianych przez was waszych różnych kumów i ziomali? O to też idzie ten cały strach, bo może za te decyzje to przed akcjonariuszami też będziecie musieli się tłumaczyć. Bo w środowisku i branży to jest tajemnicą poliszynela, że po bankach to potworzyliście sobie całe dominia klanowe. I stąd to nawzajem blokowanie sobie etatów a konkursy wygrywają ci, którzy mają wygrać a nie inni. Nie? A tu proszę. Wściekli akcjonariusze mogą się tym zainteresować i chcieć oczyścić to bankowe bagienko. To nie o to chodzi, może?