Forum Polityka, aktualnościKraj

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP: Pomoc dla "frankowiczów" to atak na banki

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP: Pomoc dla "frankowiczów" to atak na banki

Wyświetlaj:
zgred351 / 78.8.129.* / 2015-09-09 19:12
panie pan jesteś menda, i wrzód na zdrowym ciele narodu
kazimierz2 / 78.131.198.* / 2015-09-09 19:11
"Najzamożniejsi"? Chyba jednak trochę przeholował. Inna sprawa, że biorący równolegle podobne kredyty "złotówkowcy" płacili i płacą większe raty -nie bardzo więc rozumiem, dlaczego akurat "frankowiczom" mamy pomagać. Jeżeli (jak to niektórzy pisali) umowy frankowiczów mają jakieś wady prawne, to od ich naprawiania jest sąd, a nie sejm. Można oczywiście w ramach kolejnej akcji wspomagania deweloperów spłacić pieniędzmi z podatków część rat mieszkaniowych (a nawet zmusić do tego banki), ale nie dorabiajmy sztucznej ideologii, bo zaczyna to być śmieszne.
Pejter / 77.253.164.* / 2015-09-09 19:34
Prosta sprawa, ta pomoc to wymysł naszych kochanych rządowców ponieważ ja mam kredyt we frankach na 45 metrowe mieszkanko w wielkiej płycie i brałem kredyt tylko na to a jak ci bogacze poczuli kasie i brali po 900 tyś franków na biznes najmowy i na handel to teraz płaczą bo mają do spłaty raz tyle. Ja na szczęście mam dobrą sytuację bo płacę tylko 800 zeta na miesiąc za marne 45 m2 mieszkanka i to dla siebie i żonki a nie na zarobek jak pseudo biznes meny.
aj / 178.43.19.* / 2015-09-09 19:09
to skandal że umarza się część zadłużania dla "frankowiczów"

nikt ich do tego nie zmuszał by brać kredyt we frankach
byłofajknie niski ( a nawet bardzo niskie oprocentowanie)
brak wkładu własnego( vczyli kredyt na 100% inwestycji)
sielanka
niestety gdy zmienił się kurs rata spłąty też wzrosłą
ale "farnkowicze i tak są do przodu
ich kredyt jest nadal tańszy

tak nie wolno robić by uprzywilejować część społeczeństwa
a co z resztą?

dodatkowo część tych mieszkań została kupiona w celach spekulacji -zarobku
są tacy którzy maja po kilka takich mieszkań
i co im też umorzyć ?
FrankowiczPL / 83.11.66.* / 2015-09-09 19:09
Cyniczny i zakłamany bufon - broni banki, bo broni swoich ... Przytacza dane wyssane z palca żeby skompromitować pomysł pomocy zadłużonym kredytami denominacyjnymi. Banki tracą na wizerunku dzięki takim "adwokatom". Ja osobiście już od wielu lat nie korzystam (oprócz oczywiście kredytu frankowego) z żadnych pożyczek bankowych - jeśli planuję większy wydatek to zbieram (oszczędzam) i dopiero jak mnie stać to realizuję go. Nie ufam już bankom. Nie dbają one o klientów, a tylko stwarzają takie wrażenie żeby przyciągnąć ich do siebie i namówić na sprzedaż swoich produktów.
zwola / 88.156.227.* / 2015-09-09 19:08
szmata szmata szmata zakłamany prosty :krawat:w puchu chowany.....
zwola / 88.156.227.* / 2015-09-09 19:07
szmata szmata szmata zakłamany prosty :krawat:w puchu chowany.....
ktos......qwerty / 78.88.67.* / 2015-09-09 19:06
czy ktoś wam kazał brać kredyty w frankach, może pod przymusem braliście te kredyty...to teraz nie domagajcie się żeby wam pomagać...
tom_koc / 2015-09-09 19:13
W złotówkach nie miałem zdolności kredytowej. A we Franka miałem. I co miałem zrobić?
jurii / 37.190.180.* / 2015-09-09 19:26
to teraz splacaj sam a nie z moich podatkow ciekawe jak bys pial jak by to zlotowkowiczom pomagali a nie fra....jerom
qazwsxedcrfv / 78.88.67.* / 2015-09-09 19:17
zmienić prace trzeba było pierw na taką żeby była zdolność....albo wynająć mieszkanie :-)
czytajzezroumieniemktosiu / 178.219.113.* / 2015-09-09 19:08
Kłamstwo – że frankowicze domagają się pomocy

Oszukani przez banki, niesłusznie zwani „frankowiczami” (wszak żadnych franków nie było i nie ma) kategorycznie nie zgadzają się na żadną finansową pomoc, żadną dopłatę ze strony państwa – innych podatników. Takiej dopłaty domagają się bankierzy proponując „fundusz”, w którym polscy podatnicy zrekompensują im część zagrabionych środków, które trzeba będzie oddać. Oszukani przez banki domagają się jedynie, by polskie państwo wreszcie wyegzekwowało od bankierów prawomocne wyroki polskich sądów, wreszcie zmusiło banki do przestrzegania prawa. To oszukani przez banki niosą pomoc polskiemu państwu, by rozwiązało gigantyczny problem afery toksycznych kredytów.
ewa818 / 5.172.247.* / 2015-09-09 19:06
co ten Pietraszkiewicz plecie, nie zna realnego życia Polaków, zażarcie broni obcych banków w Polsce.
vernom / 188.146.136.* / 2015-09-09 20:04
Biedny ten Pietraszkiewicz mało zamożny , nawet go na kredyt walutowy nie było stac.
A ja to co innego bogaty Polak mieszkający w 6 osób w 40 metrowym apartamencie podarowanym przez Gierka dla banku idealny klient. W złotówkach Pan nie dostanie w euro też, ale franki to inna sprawa brac i wybierac czarna wygrywa, czerwona przegrywa ( kolory nie są przypadkowe ) .Mam gdzieś przewalutowanie niech bank zabiera co jego i niech spróbuje sprzedac za tyle franków ile teraz jestem winien.
biednykrezus81 / 81.219.23.* / 2015-09-09 19:06
nie ma znaczenia Panowie czy frankowicze to zamożni ludzie czy nie...... jedni i drudzy zostali oszukani i trzeba sprawę wyprostować ............
frankowicz / 212.160.172.* / 2015-09-09 19:06
Gdybym był w najzamożniejszej grupie klientów to dostałbym kredyt w złotówkach lub w euro a niestety nie miałem zdolności kredytowej więc Panie Prezesie może trochę realnie trzeba spojrzeć na rzeczywistość i mieć przyzwoitości a nie robić z siebie pokrzywdzonego bo to banki właśnie należą do grupy najlepiej zarabiających przedsiębiorstw w tym kraju.
AMBER - POlska / 46.112.204.* / 2015-09-09 19:05
OK, ruszamy po majątek banksterów.
boblo / 109.231.23.* / 2015-09-09 19:12
co to znaczy okradać? spłacanie pożyczonych pieniędzy to niby okradanie cię? przecież kupiłeś nieruchomość za cudze, więc co się dziwisz? a kazał ci ktoś ten kredyt brać? ja też mam taki we frankach, ale w przeciwieństwie do was wiedziałem, że waluta obca zmienia kurs. Też ie podoba mi się płacenie wyższych rat, ale to niczyja wina tylko mija, bo mnie nikt nie zmuszał do wzięcia tego kredytu. Trzeba trzeźwo myśleć a nie czekać aż ktoś coś da, albo z nieba spadnie. zachowujecie sie jak te nieroby co siedzą w socjalach, nic nie robią, apo kilku latach się skarżą, że im sufit na łeb spada bo im się niechce zrobić remontu. To żałosne!
Mama2435 / 178.36.167.* / 2015-09-09 19:05
Bangsterzy ktorzy okradli wielu polakow probuja sie wybielic. To sa lichwiarze podobnie do przedwojennych zydow pozyczajacych pieniadze na lichwiarski procent.
pmn / 82.147.58.* / 2015-09-09 19:02
dobrze było, frankowicze płacić mniej niż inni - zapewne tak, ta sytuacja jest dowodem na to, że nie ma nic za darmo kiedyś za wszystko przyjdzie płacić
motyl8383 / 46.174.231.* / 2015-09-09 19:02
czy ktoś kogoś zmuszał do brania kredytu we frankach czy złotówkach ? NIE !!! każdy brał świadomie a to że część chciała zaoszczędzić to brali na potęgę we frankach kwoty które ja by spłacić musiałbym jeszcze raz się urodzić. pytam teraz co z złotówkowiczami którzy nie ryzykowali a teraz są poszkodowani bo ich rata nie spadnie ? braliście większe kredyty niż ci w złotówkach więc teraz płacić i płakać a nie winę zwalać na banki czy państwo bo nikt nikogo do kredytu nie zmusza i nie chodzi za tobą i mówi weź kredyt weź kredyt
domotyl / 178.219.113.* / 2015-09-09 19:11
CHCIELIŚMY WZIĄC KREDYT A TU
zonk

Kłamstwo nr 1 – że są to „kredyty”.

To NIE SĄ kredyty.
Obowiązująca w Rzeczpospolitej ustawa prawo bankowe (art. 69 pkt. 1) stanowi całkowicie jednoznacznie, że umowa kredytowa należy do kategorii umów nazwanych: „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”.

W świetle tego absolutnie podstawowego dla działalności kredytowej prawa, na kredytobiorcy ciąży obowiązek oddania bankowi wyłącznie kwoty odpowiadającej „wykorzystanemu kredytowi” wraz z odsetkami i prowizją. Sytuacja, w której kwota należna jest niemożliwa do określenia jest sprzeczna z istotą kredytu, a spłacany „kredyt” jest praktycznie niemożliwy do spłacenia, bo ciągle rośnie i dziś u wielu „kredytobiorców” naliczony dług stanowi dwukrotność, a czasem nawet trzykrotność pożyczonej kwoty znana jest
kredytobiorca_1 / 212.160.172.* / 2015-09-09 19:10
No właśnie że alternatywy nie było bo w innej walucie niestety wielu nie miało zdolności kredytowej jak w moim przypadku. Trochę obiektywizmu a nie tylko widzieć własny czubek nosa.
motyl8383 / 46.174.231.* / 2015-09-09 19:30
co to za tłumaczenie alternatywy nie było ? trzeba myśleć na zaś a nie bo ja muszę kupić mieszkanie a nie wynajmować czy mieszkać kontem u rodziców. czy ktoś z tych frankowiczów myślał o przyszłości ? NIE !!! tak jak nie brali pod uwagę że kursy walut się zmieniają czy np. woda, gaz,paliwo itd. może podrożeć a ich zarobki będą stały w miejscu. ludzie mniej zamożni jak mój kolega brali kredyty takie na które będzie ich stać nawet jak waluta pójdzie w górę a ci pseudo bogacze brali by kupić dom dużo większy niż jest im potrzebny + auto itd. ludzie miejcie pretensje do siebie i własnej pazerności i głupoty.
adrianos1976 / 37.152.18.* / 2015-09-09 19:01
i w dodatku zatwardziałe LEMINGI !!!!
Nie pomagać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Najnowsze wpisy