też spłacam
/ 178.219.113.* / 2015-09-09 18:47
Kłamstwo nr 11 – że frankowicze domagają się pomocy
Oszukani przez banki, niesłusznie zwani „frankowiczami” (wszak żadnych franków nie było i nie ma) kategorycznie nie zgadzają się na żadną finansową pomoc, żadną dopłatę ze strony państwa – innych podatników. Takiej dopłaty domagają się bankierzy proponując „fundusz”, w którym polscy podatnicy zrekompensują im część zagrabionych środków, które trzeba będzie oddać. Oszukani przez banki domagają się jedynie, by polskie państwo wreszcie wyegzekwowało od bankierów prawomocne wyroki polskich sądów, wreszcie zmusiło banki do przestrzegania prawa. To oszukani przez banki niosą pomoc polskiemu państwu, by rozwiązało gigantyczny problem afery toksycznych kredytów.
Kłamstwo nr 12 – że banki „stracą”
Banki już zarobiły i zarobią na tych 700 000 umów ponad sto miliardów. Gdy prawo wreszcie zacznie być w Polsce przestrzegane także przez bankierów, banki nie poniosą żadnych „strat”, a jedynie będą musiały oddać to, co nielegalnie Polakom zagrabiły i zrezygnować z tego co zagrabić planują przez kolejne lata. Bowiem ich rzekome „straty” znacznej części dotyczą przyszłych „zysków” z nielegalnych operacji.
To sytuacja podobna do zastawienia przez zbójców zasadzki na gościńcu pod miastem. Zbójcy codziennie rabują podróżnych i zaplanowali ile owa zasadzka przyniesie im „zysków” przez kolejne lata. Gdy władze miasta wysyłają straż, by zlikwidowała zasadzkę, do radnych miejskich biegną wysłannicy zbójców z krzykiem, że nie wolno, bo zbójcy „stracą”. Tak, stracą, ale Polacy nie stracą, bo bankowe bezprawie się w Polsce kończy.
Kłamstwo nr 13 – że za „pomoc” zapłacimy wszyscy
Bankierzy i ich lobbyści straszą nas, że pozbawione swych nielegalnych zysków banki będą musiały podnieść opłaty za usługi wszystkim klientom. Opłaty za bankowe usługi w Polsce są najwyższe w Europie. Dlaczego? „Bo można!” – jak z satysfakcją powiedział jeden z bankowych prezesów. Bo Polacy się na to biernie zgadzają, bo państwo nie chroni w Polsce klientów banków. Należący w 80% do bankierów zagranicznych rynek bankowy w Polsce wymaga uzdrowienia i przywrócenia realnej konkurencji. Rodzący się ruch konsumencki wskaże klientom te banki, które cen nie podniosą. Polscy konsumenci wyleczą bankierów z ich buty i zmuszą do uczciwości. A upartych w złodziejstwie – z ulgą pożegnamy.
Kłamstwo nr 14 – że wyjdzie to na złe polskiej gospodarce
Absurd tego kłamstwa najlepiej ukazuje sytuacja Węgier, które po rozwiązaniu problemu toksycznych kredytów, notują silne przyspieszenie gospodarczego rozwoju, spadek bezrobocia, wzrost dochodów. W ostatnich 8 latach banki oficjalnie zarobiły na Polakach 100 miliardów, znaczną część tej sumy nielegalnie. Większość owych zysków została wytransferowana do zagranicznych central. Czy dla polskiej gospodarki lepsze jest wywiezienie przez bankierów z Polski kolejnych dziesiątek miliardów, czy też to, że pozostaną one w kieszeniach Polaków, co spowoduje wzrost konsumpcji i inwestycji?
Kłamstwo nr 15 – że zostaniemy potępieni przez społeczność międzynarodową
Oczywiście bankierzy i ich płatni lobbyści podnoszą rwetes, kilka szczególnie toksycznych banków, liderów społecznej, konsumenckiej, obywatelskiej Listy Banków Najgorszych (www.listabankownajgorszych.pl) posunęło swą bezczelność do straszenia Polski procesami, gdy polskie władze odważą się złagodzić bankowe bezprawie. Dziś nieopłacane przez bankierów, poważne ośrodki analiz ekonomicznych precyzyjnie dostrzegają ogromne zagrożenie dla finansów państwa, jakim jest „bomba frankowa”, docenią rozbrojenie jej przez odzyskujący podmiotowość polski parlament i wspierać będą ten ozdrowieńczy dla polskiej gospodarki proces.
Kłamstwo nr 16 – że rząd PO-PSL chce rozwiązać problem
Kilka miesięcy temu rząd PO-PSL wystosował do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu list domagający się, by pytania o kredyty waloryzowane skierowanego przez rząd Węgier, nie rozstrzygać na rzecz obywateli, ale koniecznie na rzecz bankierów. Ukazuje to obłudę ustawy w tej sprawie zaproponowanej przez PO, która próbuje podzielić kredytobiorców, ale także zalegalizować bezprawie i zagrabienie Polakom ich majątku.
Tymczasem opłacani z naszych pensji nasi pracownicy (posłowie, senatorzy, urzędnicy) byli i są zobowiązani, by ustrzec nas przed kłamstwem nieuczciwych sprzedawców. Kupując aspirynę w pozostającej pod nadzorem polskiego państwa aptece mamy pewność, że nie ma w niej arszeniku, przed połknięciem nie rozkrawamy jej, nie sprawdzamy. Bo ufamy naszemu państwu, że apteki nadzoruje. A ono kilka milionów z nas zawiodło, w nadzorowanych przez siebie bankach sprzedano nam w arszenik. I ten arszenik trzeba wyrzucić. W całości.
Kłamstwo nr 17 – że banki przestaną finansować polską gospodarkę
Bankierzy i ich lobbyści strasz