Forum Polityka, aktualnościKraj

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP: Pomoc dla "frankowiczów" to atak na banki

Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP: Pomoc dla "frankowiczów" to atak na banki

Wyświetlaj:
adadssd / 46.148.64.* / 2015-09-10 08:10
Obrońca systemu bankowego. Ale że doją rządy i ludzi na lichwie to jest ok. Wielomiliardowe zyski. Ale to padnie i to całkiem niedługo.
mika / 46.186.77.* / 2015-09-10 07:48
WIDAĆ WYRAŹNIE KTO JEST OPŁACANY PRZEZ BANKI. TE GNOJE NIGDY NIE POZWOLĄ ABY BANKOM SPADŁ CHOĆ WŁOS Z GŁOWY. CO ZA DZIADY RZĄDZĄ TYM KRAJEM!!!!!
antyPOje / 83.20.124.* / 2015-09-10 07:47
,,W NAJZAMOŻNIEJSZEJ GRUPIE KREDYTOBIORCÓW" , KUR^^^^^^WA CO TEN PALANT P****^^^^^I ! Jezu ale jemu wali na łeb ! Mój całkowity dochód na 3-osobową rodzinę to 3450 zł ,ostatnia rata to kwota 2270 zł ....Oczywiście nie będę mógł przewalutować kredytu ,bo moje LTV jest niższe niż 80 % ,które zapewne wymyślił ten palant ! ZGODNIE Z OSTATNIĄ ,,USTAWKĄ" POD BANKI SKORZYSTAĆ BĘDĄ MOGŁY OSOBY O DUŻYM ZADŁUŻENIU I WYSOKICH DOCHODACH ! FILOZOFIA PALANTA JEST JEDNA ,RATOWAĆ ZADŁUŻENIA POWYŻEJ 80 % , BEZ WZGLĘDU NA DOCHÓD NA RODZINĘ ....Czy tu komuś j**.....na łeb ?!
koniec11 / 62.87.154.* / 2015-09-10 07:42
Szanowni Państwo!

W polskiej przestrzeni publicznej rozsianych zostało wiele kłamstw, które niszczą relacje między obywatelami Rzeczpospolitej, a ich własnym państwem oraz między działającymi na rynku polskim instytucjami finansowymi, a ich klientami, którymi jesteśmy wszyscy.

Szczególnie dotkliwe i niebezpieczne dla zdrowia polskiego życia gospodarczego oraz wolności i podmiotowości Polaków są – usilnie i niestety z dużą skutecznością wszczepiane opinii publicznej, mediom oraz stanowiącym prawo reprezentantom Narodu – nieprawdy o tak zwanych „kredytach walutowych”.


Kłamstwo nr 1 – że są to „kredyty”.

To NIE SĄ kredyty. Obowiązująca w Rzeczpospolitej ustawa prawo bankowe (art. 69 pkt. 1) stanowi całkowicie jednoznacznie, że umowa kredytowa należy do kategorii umów nazwanych: „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”.

W świetle tego absolutnie podstawowego dla działalności kredytowej prawa, na kredytobiorcy ciąży obowiązek oddania bankowi wyłącznie kwoty odpowiadającej „wykorzystanemu kredytowi” wraz z odsetkami i prowizją. Sytuacja, w której kwota należna jest niemożliwa do określenia jest sprzeczna z istotą kredytu, a spłacany „kredyt” jest praktycznie niemożliwy do spłacenia, bo ciągle rośnie i dziś u wielu „kredytobiorców” naliczony dług stanowi dwukrotność, a czasem nawet trzykrotność pożyczonej kwoty znana jest z działalności przestępczej, a nie nadzorowanej przez państwo praktyki instytucji finansowych.

Kłamstwo nr 2 – że są to „kredyty walutowe”

Są to instrumenty finansowe, które nie mają nic wspólnego z kredytami walutowymi, bo banki przekazały klientom złote polskie. Dla celów tych „kredytów” nie kupowały, ani nie sprzedawały franków, pozorując te zakupy jedynie kilkugodzinnymi ruchami księgowymi, by sprostać formalnym wymogom. Naliczanie klientom marży od różnicy kursu kupna i kursu sprzedaży (tzw. spreadu) jest zatem wyłudzeniem. Gdyby banki rzeczywiście kupowały franki, przy tak ogromnej akcji kredytowej – popyt na nie, a więc także ich kurs – wzrósłby błyskawicznie, takie są mechanizmy rynku. Przez wiele miesięcy zmasowanej akcji kredytowej kurs franka jednak tkwił bardzo nisko, popytu na franki nie było, nikt ich nie kupował, ani klientom nie przekazywał.

Sporządzony z roku 2009 raport Narodowego Banku Szwajcarii stwierdza (m.in. na podstawie danych z Narodowego Banku Polskiego), że „w akcji kredytowej w Polsce franków nie było”.

Kłamstwo nr 3 – że można je „przewalutować”

Nie może być mowy o żadnym „przewalutowaniu” na złotówki, bo klienci otrzymali od banków polską walutę – mówią o tym zapisy w umowach wskazujące sposób uruchomienia kredytu w złotych większość umów jest także spisana w złotych polskich. Zamiast tego stosować więc należy pojęcie „odwalutowania”, czyli ustawowego przecięcia bezprawnego powiązania złotowych kredytów z kursami walut obcych.

Kłamstwo nr 4 – że to kredyty „waloryzowane”.

Zgodnie z polskim i europejskim prawem, waloryzacja to uzgodnione przez strony umowy odniesienie jej do czynnika pozaumownego po to, by zabezpieczyć istotę owej umowy, zabezpieczyć istotę świadczenia, na które się obie strony umówiły. Sytuacja, w której „waloryzacja” całkowicie zmienia sens umowy, dewastuje istotę świadczenia i jest źródłem bezpodstawnego wzbogacenia jednej ze stron kosztem strony drugiej – nie jest waloryzacją, ale dokładnym jej zaprzeczeniem.

Bankierzy użyli pojęcia waloryzacji, by potanić „kredyty walutowe” i radykalnie zwiększyć ich sprzedaż, nie bacząc na fakt, że w ofercie fałszują prawnie zdefiniowaną instytucję waloryzacji.

Kłamstwo nr 5 – że są to „kredyty hipoteczne”.

W kredycie hipotecznym – jak mówi jego nazwa – zabezpieczeniem przekazanej kredytobiorcy kwoty jest wpis na hipotekę finansowanej nieruchomości. Spekulacyjne instrumenty, które sprzedano Polakom jako „kredyty hipoteczne” nie ograniczają się do wartości nieruchomości – kredytobiorca ręczy całym swoim majątkiem obecnym i przyszłym, a także swej rodziny i spadkobierców. Nie jest to więc kredyt hipoteczny, ale niewolnictwo narastające, bardziej dotkliwe od pańszczyzny. Wpisy na hipotekę wynoszą 200% wartości kredytu (co dowodzi wiedzy bankierów, że nastąpi podwojenie zobowiązania klienta).

Krajowa Rada Sądownictwa: „niektóre z umów nie stanowiły umowy kredytu hipotecznego, a były umowami innego rodzaju np. umowami dotyczącymi instr
koniec11 / 62.87.154.* / 2015-09-10 07:47
Kłamstwo nr 7 – że kredyty zostały udzielone zgodnie z prawem.

Umowy te w okresie ich zawierania nie miały żadnego umocowania w przepisach prawa. Dopiero w roku 2011 dokonano kontrowersyjnej próby zalegalizowania owych finansowych produktów. Nie ulega natomiast żadnej wątpliwości ich bezprawność w latach 2005-2011.

Kłamstwo nr 8 – że klienci byli poinformowani o ryzyku, „widziały gały, co brały”.

Klienci sądzili, albo mieli pełne prawo sądzić, że prawo bankowe obowiązuje, a oni zawierają umowę kredytową według tego obowiązującego prawa, tzn. zobowiązani są do zwrotu pożyczonego kapitału, odsetek i uzgodnionej marży.

Wmawia się ma, że wolny rynek to wolność dla oszustów i złodziei. Nie!!!
warunkiem koniecznym prawdziwego wolnego rynku jest obowiązywanie prawa, a kapitalizm wykształcił mechanizmy regulujące finansowe relacje między podmiotami działającymi na rynku finansowym. Jednym z nich jest zasada rzetelnej informacji o oferowanym produkcie. Giełdowy inwestor ma prawo wiedzieć czy kupuje nisko oprocentowane, ale pewne obligacje państwowe, nisko oprocentowane, czy też chce zaryzykować bardzo wiele – wtedy kupuje „junk bonds”, akcje śmieciowe, na których można zarobić fortunę, albo też wszystko stracić. Ale musi być rzetelnie poinformowany, nie wolno sprzedać mu „junk bonds” w opakowaniu obligacji skarbu państwa.

Kłamstwo nr 9 – że bankierzy nie wiedzieli jakie będą konsekwencje

Bankierzy doskonale wiedzieli, że wiąże się to z ogromnym ryzykiem dla klientów, do czego zresztą Związek Banków Polskich się przyznaje. Mimo tego, banki przeprowadziły zmasowaną akcję sprzedaży owych ukrytych pod nazwą „kredytów” opcji spekulacyjnych usilnie namawiając klientów. Sprzedawcy namawiali na nie klientów, którzy – jak im mówili – nie mają zdolności kredytowej w złotych. Zatem był to masowy proceder fałszowania zdolności kredytowej klientów przez banki, które udały, że nie widzą, iż zaledwie 20% zmiana kursu franka powoduje utratę owej zdolności kredytowej u klientów.

Banki zabezpieczyły siebie (m.in. instrumentami SWAP, CIRS), zaś klientów – nie zabezpieczyły wcale. W wyniku zawarcia umów zaistniała rażąca nierówność stron umowy. Bank zawsze zyskuje, klient zawsze traci, popadając w dług stale rosnący. W swym żargonie bankowcy sale sprzedaży tych produktów nazywali „ubojniami”

Kłamstwo nr 10 – że „frankowicze” są w lepszej sytuacji od „złotówkowiczów”.

Jedno tylko zestawienie. Prawdziwe. Kowalski i Nowak wzięli w roku 2008 w tym samym banku kredyty po 300 000 złotych na okres 30 lat. Kowalski wziął kredyt złotówkowy, a Nowak dowiedział się od sprzedawcy, że na taki kredyt nie ma zdolności kredytowej, ale może wziąć „kredyt indeksowany do franka”. Od 7 lat Kowalski i Nowak spłacają swoje kredyty regularnie. Dzisiaj Kowalski ma do spłacenia 225 000 złotych długu, który wciąż maleje, a Nowak ma do spłacenia 500 000 złotych długu, który wciąż rośnie. Czy ktokolwiek przytomny może twierdzić, że Nowak jest w lepszej sytuacji?

Kłamstwo nr 11 – że frankowicze domagają się pomocy

Oszukani przez banki, niesłusznie

zwani „frankowiczami” (wszak żadnych franków
nie było i nie ma)
kategorycznie nie zgadzają się na żadną finansową pomoc, żadną dopłatę ze strony państwa - innych podatników.

Takiej dopłaty domagają się bankierzy proponując „fundusz”, w którym polscy podatnicy zrekompensują im część zagrabionych środków, które trzeba będzie oddać. Oszukani przez banki domagają się jedynie, by polskie państwo wreszcie wyegzekwowało od bankierów prawomocne wyroki polskich sądów, wreszcie zmusiło banki do przestrzegania prawa. To oszukani przez banki niosą pomoc polskiemu państwu, by rozwiązało gigantyczny problem afery toksycznych kredytów.

Kłamstwo nr 12 – że banki „stracą”

Banki już zarobiły i zarobią na tych 700 000 umów ponad sto miliardów. Gdy prawo wreszcie zacznie być w Polsce przestrzegane także przez bankierów, banki nie poniosą żadnych „strat”, a jedynie będą musiały oddać to, co nielegalnie Polakom zagrabiły i zrezygnować z tego co zagrabić planują przez kolejne lata. Bowiem ich rzekome „straty” znacznej części dotyczą przyszłych „zysków” z nielegalnych operacji.

To sytuacja podobna do zastawienia przez zbójców zasadzki na gościńcu pod miastem. Zbójcy codziennie rabują podróżnych i zaplanowali ile owa zasadzka przyniesie im „zysków” przez kolejne lata. Gdy władze miasta wysyłają straż, by zlikwidowała zasadzkę, do radnych miejskich biegną wysłannicy zbójców z krzykiem, że nie wolno, bo zbójcy „stracą”. Tak, stracą, ale Polacy nie stracą, bo bankowe bezprawie się w Polsce kończy.

Kłamstwo nr 13 – że za „pomoc” zapłacimy wszyscy

Bankierzy i ich lobbyści straszą nas, że pozbawione swych nielegalnych
enej / 62.87.154.* / 2015-09-10 08:06
Kłamstwo nr 23 – Że rozwiązaniem jest podzielenie ofiar na chronione i niechronione

Bankierzy chcą Polaków podzielić, zlecają swym lobbystom szczucie jednych na drugich. Ofiar toksycznych kredytów nie można dzielić na tych wartych ochrony i tych niewartych, bez względu na to jakie kryteria się przyjmuje.
Gdy terroryści podpalą centrum handlowe, straż i policja nie może z niego wypuszczać tylko niektórych zagrożonych, np. sprawdzając jaki mają kolor oczu. Ochronie przed bezprawiem podlegają wszyscy obywatele Rzeczpospolitej, a nie tylko wybrani – w taki czy inny sposób.

Afera frankowa bezpośrednio dotyczy kilku milionów Polaków, ale pośrednio – nas wszystkich. Bankowe bezprawie niszczy polskie rodziny, hamuje gospodarkę i jest ogromnym zagrożeniem dla stabilności finansów państwa. Sprzyjanie przez państwo praktykom toksycznych banków prowadzi do gospodarczej i cywilizacyjnej katastrofy. Dlatego raka bankowego bezprawia nie należy pudrować, oswajać, legalizować. Tego raka należy usunąć dla zdrowia Polski i Polaków!!!


Kłamstwo nr 24 – że, tak już musi być, że musimy się podporządkować

To kłamstwo skłaniające Polaków do bierności i bezsilności!!

A przecież jesteśmy u siebie, mamy przywilej, ale i obowiązek stanowić i egzekwować polskie prawo!!

W USA i krajach Europy rządy kontrolują banki, wiele z nich ukarały za nielegalne operacje miliardowymi karami. Polski parlament i rząd muszą odzyskać podmiotowość i przypomnieć sobie, że ich Pracodawcą nie są bankowe korporacje, ale jest nim Naród.

STOP BANKOWEMU BEZPPRAWIU
JHarooooo / 37.128.121.* / 2015-09-10 07:40
Ja nie chce pomocy w spłacie kredytu , ja chcę żeby ktoś w końcu powiedział czy bank udzielił mi kredytu zgodnie z prawem !!!!!!!
Mat111 / 82.251.221.* / 2015-09-10 07:38
A ile z tych banków należy do Polski, więc czym tu się przejmować stracą tylko zachodnie banki po podpisaniu nord stream niema już solidarności europejskiej!!!!
TĘPICIEL DEBILI / 83.20.124.* / 2015-09-10 07:37
Pietraszkiewicz ,jeżeli ,,czegoś" nie rozumiesz ,to nie powinieneś być prezesem ZBP ! DEMENCJA STARCZA NIE POZWALA TOBIE NA SPRAWOWANIE TEGO STANOWISKA !
psychiatra / 83.20.124.* / 2015-09-10 07:34
Pietraszkiewicza należy pilnie obserwować pod względem psychicznym ,bo to co on ostatnio ,,prezentuje" w sprawie przewalutowania kredytów jest,, snem wariata" ....Zdziwiony ,że jego propozycje ,,nie zostały ciepło przyjęte przez klientów......" Ja p****......co on mówi ?! ZDZIWIŁBYM SIĘ ,GDYBY KTÓRYŚ Z KLIENTÓW BANKU TO GÓW......O KUPIŁ ,NO CHYBA ,ŻE JEST PACJENTEM PSYCHIATRYKA !
aga744 / 78.11.149.* / 2015-09-10 07:24
Jak słyszę słowa ATAK NA BANK lub ILE BANKI STRACĄ to nóż się w kieszeni otwiera. Dlaczego nikt nie mówi ILE BANKI JUŻ NA NAS ZAROBIŁY?? nasza rata od 2009 jest miesięcznie wyższa niż w dniu zaciągnięcia kredytu o 800 pln do tego w międzyczasie zwiększało się oprocentowanie kredytu.Bank jeśli przewalutuje mój kredyt po kursie jego zaciągnięcia już jest wygrany i zarobił krocie do tego dochodzi fakt że nie spłacę go w całości w momencie przewalutowania czy e CHF czy w PLN muszę jeszcze kilkadziesiąt lat w tym banku pozostać. Chore jest to gadanie że banki staracą, to lichwa i naciąganie ludzi. Pozdrawiam
Wpisz / 109.95.235.* / 2015-09-10 07:17
Pietrszkiewicz jakie umorzenie długów? Ty kłamco !!! Tu nikt nikomu nic nie umorzy ! To oszustwo to co mówisz jak cała twoja branża! Zyski banków to 13-15 mld złotych z lichwy i boisz sie oddać państwu z tego miliard czy 2 ?
gość37 / 218.25.143.* / 2015-09-10 07:14
Banki płacą mu pewnie z 20 tysięcy za każde takie wystąpienie i szczucie. Nie dajmy się oszukiwać, banki w polsce robią co chcą a przekupieni politycy ( z PO ) nie pomagają obywatelom tylko bankom. Ten Pan powinien iść siedzieć, w USA już by siedział a banki by płaciły miliardowe kary
kuba23719 / 218.25.143.* / 2015-09-10 06:44
KAMCA, lobbysta banków z wypłatą dziesiatki tysięcy złotych! robi wszystko, żeby skłócić Polaków między sobą! Kochani rodacy, nie chodzi o to, że kurs franka wzrósł, tylko o to, że banki same sobie ustalały kursy wymiany franka na złotówki. Doszło do tego, że banki podnosiły kurs tylko w dniu przeliczania rat kredytów (aby rata była wyższa)! I nawet frankowicze nie mogli kupować taniej franka w kantorach, musieli od banku. To było i jest złodziejstwo
Dek / 185.56.210.* / 2015-09-10 05:35
A skoro to taki wielki zamach to może jakieś odszkodowania od frankowiczów wyrwiecie jeszcze panie Pietrasiewicz ić PAN na całość NA CAŁOŚĆ co wam zależy banksterka
kowalskii / 89.67.228.* / 2015-09-10 05:30
W jednym Pietraszkiewicz ma racje.Banksterzy obrobili tak samo frankowców jak złotówkowców.Dlatego i jedni i drudzy powinni się w tym "ataku" zjednoczyć" z opozycją.
Dek / 185.56.210.* / 2015-09-10 05:10
Pietrusiewicz atak to zrobiliście na naszych obywateli banksterom pierś....a cwaniaki myślą że jesteśmy tacy głupi w USA za taki proceder zapłacilibyście parę miliardòw odszkodowań dla ludzi i zwrócili całą nadpłaconą kasę z podzieńkowaniem w ręke wòwczas panie prezesie 3 razy byś się zastanowił co pi....ysz a na taki przekręt nigdy byś się nie odważył

Najnowsze wpisy