K.R.
/ 164.127.207.* / 2016-03-28 20:22
Wiara, że człowiek zawdzięcza karierę wyłącznie sobie to złudzenie Panie Jacku, szczególnie jeśli mówimy o banku. Ktoś zapłacił za dobre studia i za wyjazdy zagraniczne, staże i naukę języków obcych, najczęściej rodzice, mający znajomych, którzy też coś dają, jakieś wejścia, kontakty. Ktoś wprowadził w środowisko, to nie jest kariera budowana od pucybuta. Środowisko zamożnych tworzy sieć gęstych relacji i sobie pomaga. Naturalnie, dla podtrzymania swojego dobrego samopoczucia budują w sobie przekonanie, że to ich moc sprawcza przerodziła się w sukces. Druga kwestia, praca prezesa banku nie jest warta takich kwot, jaką otrzymują. Bank funkcjonuje dopóki są ludzie, którzy chcą korzystać z jego usług, to wszystko, więc jakie zasługi ma prezes?Recepty na kryzys nie ma żaden prezes banku, bo jak się coś wali, to udają się po pomoc do zasobów państwa. No i jeszcze jedno -Pan Jacek zapomina, że żyje z datków tych, którzy chcą się dzielić, niczego nie zrobił, tylko ubrał się w sutannę i zbiera kasę.