Forum Polityka, aktualnościKraj

Ks. Jacek Stryczek: Jezus wcale nie kazał się dzielić. To mit. Nie ma nic niemoralnego w zarobkach prezesów

Ks. Jacek Stryczek: Jezus wcale nie kazał się dzielić. To mit. Nie ma nic niemoralnego w zarobkach prezesów

Wyświetlaj:
armiatka / 93.105.63.* / 2016-03-29 15:47
23 Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: "Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego". 24 Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego . 25 Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". 26 A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może się zbawić?" 27 Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe". To bardzo niemoralnie, gdy prezes banku zarabia 36 tyś dziennie będąc często eleganckim figurantem do podpisywania gotowych dokumentów przygotowywanych przez sztab ludzi zarabiających 2,5 tyś miesięcznie, pracujących często gęsto po godzinach by się wyrobić z obowiązkami, bojąc się że stracą pracę, bo na ich miejsce jest 10 chętnych...
Adrian Roman / 89.230.210.* / 2016-03-29 16:20
O interpretację tegoż cytatu trwa odwieczna wojna w KK.
Kacper94 / 83.25.181.* / 2016-03-29 15:39
Nie no, jasne, a słowa Jezusa: " Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę. On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości." wcale, ale to wcale nie wskazują na to że Jezus chciał żeby się dzielić :)
Albin 666 / 69.158.28.* / 2016-03-29 15:28
... no tak, teraz staraja wytlumaczyc sie ze swojego bogactwa, a moze by w koncu sie Watykan wytlumaczyl dlaczego przetlumaczyli Biblie na lacine, zamiast uczyc ludzi oryginalnego jezyka, w ktorym mogliby czytac tekst prawdziwy, a nie po koscielnych interpretacjach? Dranie, dobrze wiedzieli, ze wladze ma ten, kto kontroluje wierzenia!
Stan 3345 / 5.172.237.* / 2016-03-29 15:15
Czy ten bogaty zarobił te pieniądz uczciwie, zapewne wykorzystał biednych maluczkich -zwłaszcza tych , którzy nie pracują w prywatnych firmach ! Czy Episkopat otrzymujący 1,5 miliarda zł rocznie od państwa zarabia je uczciwie ? Przy takim myśleniu jak można w ogóle być Prometeuszem Szlachetnej Paczki- człowieku zastanów się komu służysz , w co wierzysz - Boga czy mamonę ! ?
Arkusz / 79.185.113.* / 2016-03-29 15:49
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Są ludzie uczciwi i nieuczciwi. Są bogaci i biedni. Są również bogaci i uczciwi, bogaci i nieuczciwi, są biedni uczciwi i biedni nieuczciwi. Pytasz czy bogaty zarobił pieniądz uczciwie - skąd "z automatu" te podejrzenia? Prawda jest raczej taka, że zazdrościmy bogatym i wkurzają nas bo... pokazują nam swoim sukcesem naszą bezradność (w pewnym sensie), do której wielu z nas po prostu nie chce się przyznać, bo sprawiłoby to nam zbyt wiele bólu (a niejednego by to wręcz rozwścieczyło). No więc tworzymy sobie wygodny stereotyp: bogaty=cwaniak wyzyskiwacz, biedny=człowiek moralny acz skrzywdzony przez los. Tylko czy takie właśnie myślenie nie zamyka nas w błędnym kole wzajemnej niechęci i braku wiary we własne możliwości? Nie piszę tego w obronie nikogo. Sam pochodzę z biednego domu, ale rozwijam swoją firmę, pierwszego miliona nie ukradłem ani mi go nie dano w spadku. Dostałem wprawdzie 40.000 zł dotacji unijnej, ale resztę zarobiłem sam oraz zaciągnąłem kredyty na inwestycje (mam jeszcze rok spłacania, potem już wychodzę na prostą po kilku latach ostrego zasuwania). Bogaty jest ten, kto ma w życiu cel, pasję, chce zaspokajać ludzkie potrzeby i chce robić to najlepiej jak się na danym etapie da. Nie dawajmy sobie zakładać kajdanek na ręce i nie pracujmy za pensje poniżej godności człowieka! Nieraz zlecałem pracę podwykonawcom i przez gardło by mi nie przeszło zaproponować człowiekowi 12 zł za godzinę. Uważam, że człowiek rzetelnie wykonujący swoją pracę i mający odpowiednie kompetencje powinien te 30 zł za godzinę minimum dostać. Jeśli pracodawca nie chce tyle zaoferować, to warto poszukać innego. Nie psujmy sobie sami rynku godząc się na nieludzko niskie wynagrodzenia, za które nie można nawet wynająć mieszkania nie mówiąc już o jakimś kredycie na własne M. Mamy tyle możliwości, ile chcemy dostrzec w otaczającej nas rzeczywistości. Życzę wszystkim i sobie, byśmy wierzyli w siebie, cenili samych siebie i by nam się chciało rozwijać i robić to co lubimy.
yc / 148.81.171.* / 2016-03-29 15:06
Tych panów w sutannach nie dotyczą problemy zwykłych ludzi; Oni poszli do pracy do firmy kościół i tam nie grozi im bezrobocie czy wyrzucenie z pracy - no chyba , że będą molestować ministranta , ale wtedy co najwyżej zamienią się miejscem pracy z innym księdzem lub wyjada na "placówkę" na prowincję; Tych panów nie dotyczy tez problem ubóstwa i bezdomności; Mają wikt i opierunek za darmo- młoda gosposia ugotuje a i co nieco zaspokoi . Mieszkają tez nie na osiedlach z wielkiej płyty czy blokowisku a w wypasionych plebaniach ze wszystkimi wygodami. Dawajcie "głupki" jeszcze jakieś darowizny i jałmużny na kościół a potem taki ksiądz od tzw. szlachetnej paczki - będzie drwił z naiwniaków .
dzafik / 89.69.32.* / 2016-03-31 19:00
Rola księży w Kościele opiera się m.in na tym, żeby ewangelizować, odszukiwać działanie Boga właśnie w tych "problemach zwykłych ludzi". Akurat ks. Stryczek to przykład duchownego, który swoim postępowaniem przekłada Ewangelię na życie. Wystarczy popatrzeć na ten właśnie pierwszy lepszy projekt - Szlachetną Paczkę, tutaj ideą jest mądra pomoc człowiekowi w potrzebie, tak, żeby podniósł się z sytuacji, w której się znalazł. Wzmocnił w walce z chwilowymi trudnościami i uwierzył w siebie, z taką mocą jak ktoś w niego uwierzył. Te pieniądze, które jak twierdzisz wyłudza od ludzi, nie są przecież dla niego tylko dla ubogich. Jeśli patrzysz na ks. Stryczka tylko przez pryzmat tego, że jest osobą duchowną, to bardzo zawężasz sobie jego ocenę. Zobacz na owoce i idee, które reprezentuje. Jestem przekonana, że odnajdziesz tam siebie, może gdzieś w skrytości serca.
Biedna / 79.188.160.* / 2016-03-29 14:51
Według św. Łukasza (18,18-25) pewien bogaty młodzieniec podszedł kiedyś do Jezusa i zapytał Go co jeszcze ma zrobić, by dostąpić zbawienia, skoro od najmłodszych lat nie cudzołoży, nie zabija, nie kradnie, nie zeznaje fałszywie, czci ojca swego i matkę swoją? Jezus odpowiedział mu:
"Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze mną"
Jak pisze św. Łukasz, młodzieniec odszedł zasmucony, był bowiem bardzo bogaty.
Pan Jezus, gdy to zobaczył, powiedział:
"Jak trudno bogatym wejść do królestwa Bożego.
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne,
niż bogatemu wejść do królestwa Bożego"
qwerty6 / 62.87.154.* / 2016-03-29 14:42
To chyba czytaliśmy inne wersje "Nowego Testamentu". Ma szczęście, że jego przełożony [Franciszek] to dobra dusza. Czy ty człowieku nie wiesz, iż dochody tylko nielicznych zależą od ich geniuszu, u większości pochodzą ze sprawowania władzy. Divide et impera.
gobos / 108.171.129.* / 2016-03-29 14:34
Z całym szacunkiem ale ksiądz nigdy nie pracował w żadnej firmie ani korpowacji nie ma kredytu na głowie na 30 lat ani dzieci na utrzymaniu
roman 635 / 83.22.149.* / 2016-03-29 14:30
żenujący wywiad. Gdybym nie kojarzył, że pan Stryczek jest księdzem to pewnie bym to potraktował jako głos doradcy jakiegoś bankiera lub politycznego ultraliberała. Jak takie tezy mają się do nauczania Papieża Franciszka, czy chocby księdza Kaczkowskiego?.
Minos / 89.71.236.* / 2016-03-29 14:29
To ciekawe skąd więc w Piśmie Świętym takie kwiatki jak:"Łk 12,13-21) Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Lecz On mu odpowiedział: Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami? Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia. I opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem." Lub "Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. (Łk 16,19-31)"
qweweeewewqwewe / 89.66.41.* / 2016-03-29 14:39

To ciekawe skąd więc w Piśmie Świętym takie kwiatki

One potępiają próźność, konsumpcjonizm, lenistwo. Samo bogactwo nie jest złem, ale bogactwo nie mozę być celem życia. Bogactwo lub nawet myśli o nim często człowieka psują, dlatego Pismo przed nim przestrzega. Biedak który ciągle marzy o wygraniu w totka i bezproduktywnej zabawie przez resztę życia, jest o wiele większym grzesznikiem, niż jakis Steve Jobs czy Bill Gates, których bogactwo jest owocem ich pracy i talentów, którzy pchają świat do przodu. Jest w Biblii wiele innych przypowieści o bogactwie które dają zupełnie inny pogląd, ale tych oczywiście tu nie przytoczyłeś...
qweweeewewqwewe / 89.66.41.* / 2016-03-29 14:28
W komentarzach widać jak bardzo komuna zniszczyła nasz niegdyś dumny naród. Teraz to jest po prostu banda zawistnych, tępych roboli bez krzty honoru. Myślicie, że powinniście zarabiać kokosy, bo wam jest ciężko? Że coś wam się należy do państwa i innych ludzi? Łazicie do kościoła i co? Chrystus wyraźnie powiedział, że tym którzy mają dużo będzie dodane, a tym którzy mają mało będzie zabrane. Bo głupi zmarnuje wszystko co ma, a mądry zawsze zrobi coś sensownego, nawet jeśli nic nie ma. Jezus mówił o tym wiele przypowieści, ale wy słuchacie tylko tego, co wam pasuje. Zamknąć te głupie łby i zapieprzać dla dobra wspólnego, a nie ciągle jęczeć i się użalać nad sobą jak jakieś cioty!
aqaa / 78.10.164.* / 2016-03-29 14:25
"Oczywiście są też sytuacje, w których to pracodawca dopuszcza się nadużyć i pracownik powinien móc się bronić, ale najlepszą obroną pracownika jest to, że może zmienić pracę. W Polsce się jednak tego nie docenia. Pracownik w Polsce ma dużo przywilejów, więc pracodawcy boją się zatrudniać ludzi i w ten sposób wolność jest ograniczana."- powiem Ci księzulku jakie prawa ma pracownik - byłam zatrudniona na umowę na czas określony u szalonego pracodawcy, chciałam odejść zwolnić się - ale okazało się, że to nie zależy ode mnie tylko od pana i władcy - pracodawcy - a ja sama mogę jedynie po prostu nie przyjśc do pracy...mój były pracodawca, zgodnie ze swoją polityką, nie zgodził się na porozumienie stron, a ja zostałam z dyscyplinarką- bo samowolnie rezygnowałam z pracy, nie przyszłam - a musiałam, tak zrobić bo byłam na skraju wyczerpania psychicznego..i co ty na to??? czy jstem tym wymagającym, złym pracownikiem z mnóstwem praw??????
Abrams10000 / 79.187.112.* / 2016-03-29 14:24
Jeżeli przestaniemy dzielić się z kościołem pieniędzmi to kościół ma jedno wyjście wyprowadzić się z nad Wisły.
a3a / 88.156.139.* / 2016-03-29 14:21
SZLACHETNA PACZKA- biedni z marnych pieniędzy dla biednych,a bogaci tylko przed kamerami pakują w kartony .

Najnowsze wpisy