Marta590
/ 89.230.50.* / 2016-03-28 09:13
Przeczytałam połowę artykułu i przeraża mnie ten ksiądz.......widać, że upodobnił swój sposób myślenia do tych, z którymi pracuje ..oczywiście bogactwo to nie grzech tylko może gdyby je zdobywać uczciwie i w pocie czoła? Tak jak swoją firmę budować producent pączków Berkeley, gdzie całą rodziną naginali od świtu do nocy a teraz celebryta, ktoś kto za grosze trzyma pracowników a sam się bogaci żerując na ich biednej sytuacji to jest normalne? Nie podoba się to zmień pracę?! Może by ksiądz sam poszedł do pracy i popracował za 1500 a nie się tu wymądrzał. Co za sposób myślenia ? no horror! A może by tak ksiądz troszkę więcej poczytał co jest napisane w biblii? Za co był nie lubiany przez ludzi celnik ? To był ktoś , kto zbierał podatki troszkę przywłaszczając sobie czyli taki bankier i gdy nawrócił się do Boga powiedział , że co zabrał nieprawnie odda w czwórnasób.......czyli miał poczucie, że zarabiał niegodnie. A tutaj ktoś zarabia ogromne pieniądze dziennie praktycznie za wyzysk innych i ksiądz mówi , że to ok? Uczciwie to zarobił? Nie rozśmieszaj mnie pan. A oczywiście zgadzam się, że uczcie zarobione pieniądze i duże bogactwo nie jest złe bo każdy może robić ze swoimi dochodem co chce. Taka prawda. Przerażające! Myślę, że zamieniły się role księdza, zamiast nauczać bogatych ludzi w sposób boży to ksiądz przechwycił myślenie bogaczy.......smutne