malabiala
/ 77.254.91.* / 2016-03-28 07:36
Gdyby prezes nie zarabiał 300 razy więcej od pracowników, to ksiądz nie musiałby organizować ,,szlachetnej paczki" dla tych, którzy pracują i nie są w stanie wyżywić swoich dzieci. Ksiądz żyje z tego co dostanie z naszych podatków i z tego co zbierze na ,,tacę", ale są tacy, którzy nie chcą się dzielić z kościołem i co ksiądz na to? Ksiądz mówi jak bankster, a ja uważam, że jeżeli ktoś otworzy firmę, włoży w nią swoje pomysły i swój wysiłek to może zarabiać ile chce, ale pracownik musi zarobić tyle, żeby nie musiał żebrać o ,,szlachetną paczkę". Natomiast, jeżeli ktoś prezesuje firmie państwowej, to jest prezesem z nadania i dostaje pensję z naszych podatków i my nie musimy się godzić, by zarabiał 300 razy więcej od pracowników i mamy prawo powiedzieć, że to niesprawiedliwe i że się nie zgadzamy- wiara w Boga nie ma z tym nic wspólnego.