Aegirsson
/ 178.183.130.* / 2016-03-27 20:58
Długawe ale warto przeczytać. Panu księdzu też polecam - bo to takie know-how firmy którą reprezentuje
To chyba jakiś inny katolicyzm ten pan ksiądz reprezentuje niż ten powszechny na całym świecie.
1. Wielkie zrywy społeczne lat osiemdziesiątych skierowane przeciw komunistycznej władzy miały wiele przyczyn. Jedną z najważniejszych był odczuwany przez większość Polaków brak sprawiedliwości społecznej.
2. W myśl nauki Katechizmu Kościoła Katolickiego „społeczeństwo zapewnia sprawiedliwość społeczną, gdy urzeczywistnia warunki pozwalające zrzeszeniom oraz każdemu z osobna na osiągnięcie tego, co im się należy, odpowiednio do ich natury i powołania” (KKK 1928).
3. Katechizm naucza, że gdy chce się osiągnąć sprawiedliwość społeczną, trzeba koniecznie uwzględnić nadprzyrodzoną godność człowieka, przekraczającą cały świat natury. Osoba bowiem „jest ostatecznym celem społeczeństwa, które jest jej podporządkowane” (KKK 1929). Według Katechizmu poszanowanie osoby ludzkiej wyraża się w poszanowaniu przynależnych jej praw. „Lekceważąc je lub odrzucając w prawodawstwie (...), społeczeństwo podważa własną prawowitość moralną”, zaś władza, która nie szanuje praw człowieka, „może opierać się jedynie na sile lub przemocy, by uzyskać posłuszeństwo swoich poddanych” (KKK 1930). Konkretnym wyrazem poszanowania osoby ludzkiej jest uznanie przez każdego człowieka innych ludzi (także myślących i działających inaczej) za swoich bliźnich, bowiem jedynie miłość – a nie ustanowione przez władzę prawo - może przezwyciężyć niepokoje, uprzedzenia, egoizm i pychę (por. KKK 1931-1933). Obowiązek poszanowania praw każdego człowieka wynika z faktu, że wszyscy ludzie są równi. Wszyscy bowiem są stworzeni na obraz Boży, posiadają rozumną duszę, mają tę samą naturę i zostali odkupieni przez Chrystusa. Skutkuje to koniecznością przezwyciężania wszelkich form dyskryminacji, na przykład ze względu na kolor skóry, płeć, rasę czy pozycję społeczną (por. KKK 1934-1935). Niestety, w różnych regionach świata wciąż istnieją krzywdzące nierówności gospodarcze i społeczne. Katechizm – za Soborem Watykańskim II – domaga się, by wszędzie tam sukcesywnie wprowadzano „bardziej ludzkie i sprawiedliwe warunki życia” (KKK 1938).
Mimo równości wszystkich ludzi, da się da się dostrzec między nimi wielorakie różnice. Dotyczą one między innymi zdolności intelektualnych, możliwości fizycznych czy uzdolnień artystycznych. Różnice te „należą do zamysłu Boga, który chce, abyśmy potrzebowali siebie nawzajem” (KKK 1946). Powinny one skłaniać nas nie do egoistycznej zazdrości, lecz do wielkodusznego obdarowywania się nawzajem otrzymanymi od Boga darami.
W wymiarze społecznym to wzajemne obdarowywanie się funkcjonuje dzięki postawie solidarności, zwanej inaczej „przyjaźnią” lub „miłością społeczną”. Wyraża się ona „przede wszystkim w sprawiedliwym podziale dóbr i w wynagrodzeniu za pracę. Zakłada także wysiłek na rzecz bardziej sprawiedliwego porządku społecznego, w którym napięcia będą mogły być łatwiej likwidowane i gdzie łatwiej będzie można znaleźć rozwiązanie konfliktów na drodze negocjacji” (KKK 1940).
W myśl Katechizmu różne formy solidarności wewnątrz poszczególnych społeczeństw są drogą do rozwiązywania problemów społeczno-gospodarczych, zaś solidarność międzynarodowa przyczynia się do utrzymania pokoju na świecie.
Kościół od wieków realizował zasadę solidarności wszędzie tam, gdzie znalazł się ze swą apostolską misją. Wyrażało się to między innymi tym, że ludzie Kościoła uczyli współmieszkańców rolnictwa i rzemiosła, zakładali szpitale i sierocińce czy prowadzili szkoły. W ten sposób tworzyli „warunki społeczne, które jedynie zdolne są umożliwić wszystkim i ułatwić życie godne człowieka i chrześcijanina” (KKK 1942).
4. Zapamiętajmy: sprawiedliwość społeczna to takie warunki życia i rozwoju społeczeństw, w których ludzkie zrzeszenia i każdy z osobna może osiągnąć to, co mu się należy, odpowiednio do swej natury i powołania. Sprawiedliwość taka zakłada miłość bliźniego, poszanowanie praw osoby ludzkiej i solidarność społeczną
Ks. Adam Łach