Mam problem.. Mój ojciec jest alkoholikiem .. awanturuje się często..podnosi rękę ma założona niebieska kartę. Jestem jego córką zameldowaną w jednym mieszkaniu. Właścicielem prawnym do mieszkania jest mama (nie wiem czy wspólnota majątkowa ich obowiązuje - czyli czy mieszkanie też jest na niego). Mama wyjechała a ja wracając do domu zastałam jego z jego babą w domu.. (oczywiście wypędziłam ją z domu). Ze mną byli moja koleżanka z kolegą. Ten złośliwie zadzwonił po policje (mówi że z zemsty kiedy ja dzwoniłam jak się awanturował i bił i że kazałam wychodzić tej babie). Policja przyjechała.. ten oczywiście nakłamał że głośno się zachowujemy itp. Oczywiście też nas wysłuchali.. tylko nic sobie z tego nie zrobili.. i kazali moim gościom wyjść.. ja chciałam zadzwonić do mamy i dać dla policjanta żeby usłyszał że oni są mile widziani przez właścicielkę i Ona i ja zameldowana w mieszkaniu życzymy sobie aby oni przebywali tam.. Ojciec powiedział że nikt nie może do mnie przychodzić i będzie za każdym razem dzwonił na policje żeby moich gośći wyprowadzić.. ale czy oni mają prawo ot tak powiedzieć żeby oni sobie poszli ? Czy mimo że ja jestem zameldowana nie mogę przyjmować gości nawet czy to noc czy to dzień?