Kanadyjczyk
/ 99.234.130.* / 2015-08-10 21:57
I tu między innymi widać słabość państwa polskiego. Za ciepło - nie ma prądu, szyny się wyginają, asfalt topnieje, nie ma wody. Za zimno - nie ma prądu, szyny pekają, nie ma wody.... Czyli Polska normalnie funkcjonuje w bardzo wąskim pasie temperatur ( od zera do 27 miu stopni? ). Co roku jestem w Arizonie, często w lato, gdzie temperatury w centralnej i południowej Arizonie są między 40 a 48 stopni celcjusza ( na plusie ) - Na słońcu goraco jak diabli i strasznie sucho ( pustynny klimat ) aż w gardło drapie. Ale mozna wejsć do centrum handlowego czy do sklepu, lub do domu, gdzie wszędzie jest klima i działa jak należy. Pomimo, że to pustynia, wody nie brakuje - mało tego - każdy ma spriskiwacz w ogródku, który tworzy zimną, mokrą mgiełkę ochładzającą, także można sobie posiedzieć pod parasolem przy piwku. Na srodku tego piekła jest Phoenix, półtoramilionowa metropolia, która nie ma przerw w prądzie czy w wodzie przez całe lato. Nieco niżej na południe jest Tucson ( czyt: Tusson ), też nie małe miasto. Pociągi jeżdżą, szyny się nie gną, drogi nie topią. Można? Można! Mieszkam w Kanadzie gdzie w zimę normalne temperatury to minus 20 do poniżej minus 30. Pociągi jeżdżą, prad jest, woda jest. Czesto czytam Waszą krytykę "Hameryki", ubliżanie tym ludziom, wywyższanie się itd....Niestety wystarczy popatrzeć na fakty.