No to teraz w Twoim stylu - oczywiście, że nie wtopiłem, tylko póki co, nie zarabiam. Sądzę, że jest wielu (Ciebie do tego szanownego grona nie zaliczam), którzy są w podobnej sytuacji.
A2 zostaw a spokoju, ona sama wie (przypuszczam) z kim się na koniak (a, przepraszam, pisałaś "kawę)) umówić. Przynajmniej Jej nie wciskaj kitu.
Popraw się, bo Cię wszyscy albo znienawidzą (nawet Warren, bo to bystra bestia), albo Cię oleją.
A tak, a pro pos, jeśli nie wiesz, jaka jest różnica między "found" i "fund", to pisz po polsku - findusz.