Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Kto się dorobił, ten oszust

Kto się dorobił, ten oszust

Money.pl / 2006-07-31 08:19
Komentarze do wiadomości: Kto się dorobił, ten oszust.
Wyświetlaj:
gęś gęgawa / 83.142.72.* / 2006-07-31 17:59
jak czytam poniższe komentarze, to mam wrażenie, że ich autorzy są z zupełnie innego świata, albo są bardzo młodymi idealistami :)
może to i dobrze ... ?
adam_inwestkap / 2006-07-31 16:57 / Bywalec forum
Nie oszust tylko złodziej. Bo jak można uczciwie pracując dorobić się miliardów w 15 lat. Mamy obecnie 140 tysięcy milionerów i kilka miliarderów. Może w śród nich są jednostki genialne lub szczęćciarze, którzy osiągnęli majątek uczciwie. Ale to będą jednoski. Zdecydowana większość to złodzieje.
tatko / 2006-07-31 18:21 / Tysiącznik na forum
Oszust i złodziej to dwa różne pojęcia,choć obydwa mają zabarwienie ujemne. Można być mistrzem złodziejskim i nikogo nie oszukać.Można te być "dyplomowanym" oszustem i w życiu nikogo nie okraść. Nawet prawo rozróżnia te dwa przestępsta... To tak pod rozwagę panu "adamowi_inwestkap..."
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 17:35
Jezeli jestes nieudacznikiem to niepowinienes zazdroscic innym. To nie jest chrzescijanskie i uczciwe. KOMUNISTOM i SBEKOM MOWIMY WON!!! Skonczyly sie czasy, ze wszystkim po rowno. Nalezy sie zastanowic czy sami nie oszukujemy innych na codzien!!! Milionerow jest 35 tys. osob dysponujacych 1 milionem (140 tys. to majatek razem z domami, ktore moga miec od pokolen), a miliarderow mamy 12. W tej chwili najwieksza liczba bogaczy jest w koalicji rzadzacej (PiS-Samoobrona-LPR), a ich majatek w 99% przypadkow jest uczciwy.
maxx / 2006-07-31 21:45
Majatek posłów z Samoobrony jest uczciwie zdobyty w 99%!?

A to mnie Pan rozbawił ;-)))
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 22:07
Naduzywa Pan moja wypowiedz odpowiednia ja naciagajac. Napisalem o poslach PiS-Samoobrona-LPR i o ilosci poslow a nie ilosci majatku. Wystarczy 5 bedzie nieuczciwych, a ich majatek moze siegac kilkudziesieciu procent ogolu. Jezeli ma Pan problemy z czytaniem i rozumieniem to juz nie moja wina. Matura za maslo zdobyta? Poza tym jezeli posiada Pan dowody, to jest Pana obowiazkiem zglosic to do prokuratury lub organow scigania.
maxx / 2006-08-01 01:03
Fakt, dowodów nie mam, ale wychodząc z retoryki Zbigniewa Ziobro, mogę spokojnie powiedzieć, że koalicja to złodzieje, a dowodów nie ma, bo już zostały zniszczone w niszczarce.
Retaliator / 2006-07-31 22:37 / portfel
Z prokuraturą nie przesadzajmy, bo wrócimy do czasów PRL i SB, ale zgazdam się z wypowiedzią "tatko" i pozwolę sobie zacytować fragment z " Ojca Chrzestnego" - "Dobry prawnik z teczką nakradnie więcej niż tysiąc złodzieji z pistoletami".
bezrobotny, bez doro / 83.30.233.* / 2006-07-31 16:23
Dlaczego tylko osoby pełniace funkcje publiczne maja ujawnić pochodzenie majatku?
Przecież w ustawie o podatku dochodowym od osób fiz. jest sposób podatkowy (75proc.) na nieujawnione źródła dochodu, a oprócz tego jest ustawa karna-skarbowa, kodeks karny o odp. karnej za skladanie fałszywych zeznań. Każdy kto ma coś z wartościowego majątku -np. samochód, jacht, żagłówka, willa, dzialka, mieszkanie wlasnociowe, pokaźną lokatę lub pakiet akcji itp. - powinien być z urzedu corocznie lustrowany przez właściwy Urząd Skarbowy przy okazji rozliczenia podatkowego. Tylko tak ukróci sie przekazywanie majatku rodzinie przez oszustów i kryminalistów, uciekających przed komornikiem, wierzycielem, prokuratorem.
gnom / 83.5.114.* / 2006-07-31 16:23
obowiązkiem wynajmowania się na 8 godzin i maksymalnego migania się. Jeżeli już coś trzeba poważnego zrobić - jak np rolnik w żniwa, czy górnik na co dzień - słychać stękania na cały kraj i żądania dyrektorskich pensji.
LENIN / 83.238.240.* / 2006-07-31 20:20
to idż zapieprzać do kopalmi za najniższą krajową .Idealista? sie znalazł.
Retaliator / 2006-07-31 22:40 / portfel
Żadna organizacja pracowników, nie potrafi walczyć o swoje tak jak górnicy, więc ich średnia krajowa, raczej nie jest średnią krajową w tym kraju!? Może w Niemczech ?
maxx / 2006-07-31 22:02
A gdzie w kopalni mają najniższą krajową!?
ryszard / 84.10.165.* / 2006-07-31 16:02
Nie rozumiem jednego, dlaczego ci, co się legalnie dorobili maja jedno powiedzenie, że to z zazdrość innych. Ten, co legalnie się dorobił nie ma, co się bać, udowodni to. Ci, co dorobili się nie legalnie to maja się, czego bać a ich majątek powinien być skonfiskowany. Wielu jest mądrych znających się na interesie i się dorobili się uczciwie to majątek jest ich i tylko ich.
NoDucks / 213.158.197.* / 2006-07-31 16:23
przy naszym beznadziejnym prawie - wiele jest przykładów, że legalność lub nielegalność bywa kwestią subiektywną.
Za ustanowienie niespójnego prawa powinni POSŁOWIE siedzieć i ich majątek powinien być skonfiskowany, a nie ci, którzy je wykorzystują. (reimport Kluski, oscylator Bagsika itd.)
Zamiast całą parę przeznaczyć na wątpliwej skuteczności polowanie na czarownice, lepiej popracować nad spójnym prawem, które od dzisiaj ukróci możliwości lawirowania na granicy prawa. Ale to ponad PiSiorowe możliwości - a wiadomo, że dużo łatwiej zorganizować igrzyska dla małp.
adam_inwestkap / 2006-07-31 17:02 / Bywalec forum
Niech Pan nie zasłania się prawem. Oprócz prawa jest przecież zwykłe sumienie. Jak ktoś kradnie zgodnie z prawem ale niezgodnie z sumieniem to też będzie siedział. Przestępstwem jest korzystanie z luk prawnych niezgodnych ze zwykłą uczciwością.
antyPiS / 83.143.40.* / 2006-07-31 22:42
Jest takie jeden system oparty o sumienie - nazywa się Piekło.
tatko / 2006-07-31 18:07 / Tysiącznik na forum
Sumienie,sumieniem,ale prawo powinno być stale doskonalone.Jeżeli jakakolwiek władza nie bierze tego pod uwagę i tego nie robi,to może nasuwać się podejrzenie,że celowo nie przeszkadza złodziejom,bo sama też zamierza kraść. Po co więc w takim wypadku szykować bat na własną skórę? Lepiej więc tworzyć prawo niespójne i takie,by każdy interpretował je inaczej i każdy miał rację.Zresztą dopóki będziemy wybierać do parlamentu typowych karierowiczów i ludzi bez żadnych osiągnięć w działalności poltycznej,ludzi biednych i jedncześnie pazernych -dopóty będzi ,jak jest. Drugą bardzo ważną sprawą jest rozliczanie złodziei,czyli przestępców, a z tym u nas jest bardzo kiepsko.Sądy nierychliwe i niesprawiedliwe,bywają także przekupne.Podobnie bywało z policją i prokuraturą. Wcale nie lepiej działo się w urzędach skarbowych.I co? Jeszcze ktoś chce wciskać nam bajki o sumieniu?
MSMAXXIS / 131.188.36.* / 2006-07-31 17:51
W biznesie chodzi o maksymalizacje zysku, ktora jest zgodna z obowiazujacym prawem. Skoro prawo jest z lukami, to kazdy odpowiedzialny za prowadzenie biznesu powinien (zeby nie powiedziec musi) starac sie je wykorzystac, inaczej straci prace (przynajmniej wg mnie).
Poza tym uwazam, ze to panstwo kradnie nakladajac tak kolosalne koszta pracy. I nikt nie mowi, ze to jest dobre, jak z wypracowanego zysku zostawia sie obywatelowi 30-50%.
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 17:37
Czasami Ci milionerzy sa bardziej uczciwi od zwyklych ludzi, ktorzy robia innych w balona na codzien.
x-trade / 194.4.130.* / 2006-07-31 15:56
Obecna Polska ma wiele cech republik bananowych. Jedną z nich jest to, że najszybciej można się dorobić majątku w sposób przestępczy lub przez dobre kontakty z władzą. Nie ma co się dziwić percepcji ludzi, gdy co chwilę jakiś krezus spada z piedestału i ląduje za kratami. Nie mieszał bym jednak tego z niechęcią do ludzi którzy się dorobili pracą, talentem lub umiejętnosciami. To zjawisko raczej nie występuje.
Zofia R. / 80.55.141.* / 2006-07-31 10:45
Trudno się dziwić. Obecnie wzorcem godnym naśladowania staje się lumpenpolityk ,chodzący w wyświechtanych portkach i rozwalonych butach. Polityk taki ,mimo kilkletnigo czy nawet kilkunastoletniego posłowania nie potrafi się niczego dorobić. Nie posiada on niczego poza niewielkimi pieniędzmi na koncie. Oczywiście zachodzi pytanie co taki polityk zrobił z zarobioną forsą /być może przepuścił na tanie rozrywki/ i czy ktoś taki ,kto nie umie zadbać o własne interesy może zadbać o sprawy calego narodu. Takie dylematy jednak społeczeństwa już nie interesują.
Barti / 83.168.75.* / 2006-07-31 11:36
Jak to niczego sie nie dorobi!
A kto ma kota, a kto ma fobie, a kto ma kompleks małego człowieczka?
Desstin / 2006-07-31 10:04 / Bywalec forum
Kazdy kto cokolwiek osiągnął w tym kraju powy żej tego co ma sąsiad jest uważany za krętacz, przestępce i mafioza.Może w ogóle wprowadzic jakiś limit dochodu i w 100% prześwietlić jak to osiągnęto?Nawet Ukraińska mentalność jest bardziej cywilizowana pod tym względem.
adam_inwestkap / 2006-07-31 17:06 / Bywalec forum
Z limitem dochodów to ma Pan rację. Nie jest uczciwe zarabiać miliony w kraju, w którym ludzie głodują i nie są zaspokojone podstawowe potrzeby ludzkie.
Andre7 / 2006-08-02 13:29 / Tysiącznik na forum
A co ma piernik do wiatraka ? Myślisz że jak ty nie zarobisz milionów to głodni się od tego najedzą ??
To może zacznij się odchudzać ? Głodnym nie pomoże, ale tobie może wyjśc na zdrowie ;-)
Albo spróbój zarobić te miliony, wtedy zobaczysz żę wcale nie jest to łatwe, bo trzeba mieć głowe na karku i twarde d..
Potem możesz się zacząć dzielić swoim sukcesem..
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 17:40
Pan nie ma pojecia o glodzie. Trzeba byc debilem, zeby tak mowic. Ciekawe ile w swoim zyciu czlowieku przeznaczyles na glodujace dzieci. W Polsce jest niedozywienie i chodzi o cieply posilek, a nie jego brak. To, ze jest Pan frustrata nie moze Pan swojej desperacji przelewac na innych buahahahahahahaha
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 17:38
Lepiej byc takim nieudacznikiem, ktory narzeka na wszystko i kazdemu zazdrosci buahahaha
Obserwator bogatych / 195.205.3.* / 2006-07-31 17:19
Kto w Polsce głoduje? Może ci, którzy umierają zwykle przy pierwszych przymrozkach?
Pogadaj Adamie z pracownikami opieki socjalnej - jak się rozdziela pieniądze z podatków. Ty to rzeczywiście zazdrościsz milionerom. A są tacy w wielkiej liczbie, którzy po prostu odziedziczyli majątek albo wrócili z kasą z zagranicy (i z "garbem") i są rentierami.
Demagog z ciebie kolego - zgłoś się do SLD, Nowej Lewicy, niby-prawicy lprowskiej itp. Kariera czeka.
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 19:39
Jak widac prawda iektorych boli. Powtorze sie wiec, ze w tym kraju jest za duzo UBekow podszywajacych sie pod uczciwych ludzi. A jak ktos jest komunista to domaga sie dla wszystkich po rowno, a jezeli nieudacznikiem to wszystkim zazdrosci. Tyle na ten temat.
Europejczyk / 62.69.200.* / 2006-07-31 18:02
Regulamin forum
alert ("Polacy do boju!") / 87.99.53.* / 2008-06-12 14:01
alert ("Polacy do boju!")
Kero / 2006-07-31 09:59 / -
Ja nie zadroszczę nikomu wielkiego majątku. Nie spychajmy jednak wszystkiego na zawiść bo doskonale wiedzą sąsiedzi kto na czym siedzi.
Ja mam sąsiada, który swoją działalność rozpoczął w podobnym czasie co ja lecz wypłynął na szersze wody. Jednak ja widziałem jak się poświęca swojej pracy czego o sobie powiedzieć nie mogę. Są jednak i tacy sąsiedzi, którzy po ośmiogodzinnym dzioneczku pracy opływają w luksusy - tego nawet w Ameryce nie da się zrobić więc nie okłamujmy opinii publicznej, że to jedynie zawiść.
Jakby tak zliczć wszystkie przekręty (czytać należy kradzieże czy defraudacje) pieniędzy z różnego rodzaju instytucji państwowych to moglibyśmy sobie kupić całą Białoruś na własność ale jakoś nie słyszałem by ktokolwiek oddał zagrabione pieniądze.
Tłumaczenie zatem zawiśćią narodową jest tak naprawdę tłumaczeniem nieudolności państwa polskiego wobec przestępców - a może niechęci przeciwdziałania przestępcom?
bizon / 83.17.143.* / 2006-07-31 09:09
Tak najlepiej odebrać wszystkim ciułaczom to na co zaoszczędzili, bo ci co dorobili sie na przekrętach mają dalej dość kasy by "wykupić się" lub są nietykalni przez immunitet. Nie wierzę w sprawiedliwość i stosowanie równo prawa w tej sprawie. Poza tym prawo można łatwo zmienić jak się chce co widzimy ostatnio.
Jarosław Kaczyński / 82.177.48.* / 2006-07-31 08:32
A kto nie ten rządzi , sadzi i CBA zakłąda żeby sie dorobić a Polskę Białorusią UE zostawić żyby wszyscy mieli równo czyli nic
antyPiS / 83.143.40.* / 2006-07-31 08:19
To tylko potwierdza tezę, że małpy wybrały PiS w celu Janosikowania - odebrać bogatym i dać biednym. A z takim przekazem wybory wygrałyby nawet kaczki z Łazienek - jak słusznie zauważył Tymochowicz.
Zawiść - nasza chluba narodowa...
x-trade / 194.4.130.* / 2006-07-31 15:50
Twoja wypowiedź też udowadnia tę tezę...
gogel / 212.160.152.* / 2006-07-31 09:58
Typowe dla polaczka, Boze, ja nie chce byc bogaty, zdrowy, ja nie chce wygrac w totolotka, nie chce dobrej pracy, ale spraw zeby ten Kowalski, ten k....s wszystko stracil.....
Felek / 195.238.245.* / 2006-07-31 12:30
Przecież nie chodzi o to aby odbierać wszystkim bogatym. Tylko osobom, które dorobiły się w nie uczciwy sposób.
Rumcajs / 2006-07-31 18:44
363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci mój proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Ostatnio pewien uroczy wikary po cywilnemu tak mi zaimponował przy ruletce, że postanowiłem włożyć w to trochę wysiłku i dowiedzieć się jakie są źródła finansowania luksusowej konsumpcji części kleru. Pałacyki, wille, "siostrzenice", "siostrzeńcy", nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od zubożałego społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy "opodatkować Kościół". Spróbójmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem.

- 1 -
Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom.

- 2 -

Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaje numer konta przez radio. Zastosowany pretekst nie ma znaczenia, bo i tak wszystko trafia do rąk proboszcza i tylko on wie, co się z tymi pieniędzmi dalej dzieje.

- 3 -

Zyski z wynajmowania nieruchomości. Po wejściu kleru do szkół państwowych zostało na przykład około 23 000 tak zwanych punktów katechetycznych. Dobrodzieje robią z tym co chcą. Mogą na przykład swoim lokalnym cywilnym kolaborantom z władz terenowych kazać organizować różnego rodzaju konferencje, szkolenia i tak zwane sesje wyjazdowe właśnie w tych lokalach. Cenę dyktuje dobrodziej i nikt nie śmie się targować. Wiele razy brałem udział w takich przymusowych spędach, więc wiem o czym mówię. Inni dobrodzieje nie krępują się zakładać w tych obiektach prywatnych hurtowni zarejestrowanych tak, żeby nie płacić podatków.

- 4 -

Zyski z inwestycji budowlanych typu Roma Office Center w Warszawie. W tym przykładzie inwestorem jest archidiecezja warszawska, która włożyła w to 24 miliony dolarów amerykańskich. W kościelnym wieżowcu mieszczą się również bary, restauracje, sklepy, punkty usługowe itp. Ogółem około 12 000 metrów kwadratowych świętej powierzchni. Działkę w centrum Warszawy kazali sobie dać praktycznie za darmo.

- 5 -

Zyski z działalności przemysłowej. Szczególnie przemysł poligraficzny. Poczytajcie o przewałach "Stella Maris". Masowy wyrób dewocjonaliów, świec, win ( niby, że mszalne ) itp. Doskonałe przebicie jest również na opłatkach.

- 6 -

Zyski z działalności handlowej. Na przykład własne księgarnie, sklepy z dewocjonaliami, wydawnictwa kościelne, kwieciarnie przy cmentarzach itp.

- 7 -

Zyski z działalności rolniczej. Wielu wiejskich proboszczów do dzisiaj posiada tak zwane prebendy i obrabia je wiejskimi parobkami, jak przed wojną. Trzeba przyznać, że od działalności rolniczej księża płacą podatek rolny.Ale za to otrzymuja milionowe dotacje z UE.

- 8 -

Zyski/straty z ogólnopolskich businessów Episkopatu lub biskupów. Przykład - fundusz emerytalny Arca Invesco. W tym przypadku czarni się przeliczyli. Powoływanie się w telewizyjnych reklamówkach na autorytet Episkopatu okazało się niewypałem i fundusz nie wytrzymał konkurencji.

- 9 -

Zyski z działalności nazwijmy to umownie "obszarniczej" . Przykład gospodarstwo Carol. Kościelny Caritas kazał sobie dać 1 300 hektarów państwowej ziemi razem z bezrobotnym miejscowym chłopstwem z Mierzyna i Wrzosowa. Ci biedni ludzie ( dawni pracownicy PGR-ów ) w praktyce są teraz całkowicie zależni od nowego pana, bo innej roboty nie ma.

- 10 -

Zyski z przedsiębiorstw wielobranżowych. Na przykład business turystyczny. Sam byłem kilka razy na tak zwanych pielgrzymkach autokarowych po Europie. Faktycznie były to normalne komercyjne trasy turystyczne ( częściowo fundował zakład pracy, więc się jeździło ). Dobrodzieje wskazywali cywilnym kolaborantom, do wycieczek których biur podróży powinien ze społecznych pieniędzy dopłacać katolicki urzędnik. Dla wyższych szarż były lepsze "pielgrzymki". Najlepsi w businessie turystycznym są ojcowie Pallotyni. Jak macie odpowiednio gruby portfel, możecie z nimi pielgrzymować na przykład po Amazonii.

- 11 -

Zyski z businessu oświatowego. Wiara nie jest nauką. Czarni natomiast kształcą swoje przyszłe kadry na koszt Ministerstwa Nauki ( czy jak tak ono się teraz oficjalnie nazywa ). W 2001 roku tylko KUL i PAT pociągnęły od Polski dokładnie 57 878 200 złotych, ciągną dalej i co raz więcej. Jest również trzecia pompa ssąca. Kiedyś nazywało się to Akademia Teologii Katolickiej. Zmieniono nazwę na Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i już można doić, bo oficjalnie szkoła ma status uczelni państwowej. Podejmowane są liczne próby zakładania wydziałów teologicznych na różnych uczelniach państwowych.

- 12 -

Zyski z businessu cmentarnego. To dobry temat na specjalny wątek. Jeżeli ktoś ma czas i potrafi to zrobić, niech spróbuje oszacować dochodowość z jednego hektara cmentarza, tak jak to się robi w rolnictwie. Produkt jest inny, ale z ekonomicznego punktu widzenia zasada podobna. Gołym okiem widać jednak, że trudno sobie wyobrazić lepszy i pewniejszy interes. Ceny narzucane przez pasterzy i ich techniki marketingowe znacie, albo poznacie.

- 13 -

Zyski z prawdziwych darowizn. Kościół od otrzymanych darowizn nie płaci podatków. Prawdziwe darowizny ( w odróżnieniu od fikcyjnych ) najlepiej wychodzą wtedy, gdy mają formę dotacji i rozdaje się nie swoje pieniądze, ale spółek skarbu państwa. Spółka skarbu państwa to jest takie coś, że jeszcze tego nie sprywatyzowali, ale już przygotowali do dojenia, bo nadali postać spółki akcyjnej. Stanowiska prezesów i członków rad nadzorczych obsadza się zwykle z nadań politycznych a potem należy się odwdzięczyć. Przykład KGHM Polska Miedź S.A. Polityczni mianowańcy - w tym przypadku jeszcze z rozdania solidarnościowego - odwdzięczyli się w następujący sposób: Fundacja Świętego Antoniego z okazji festynu "Unieś mnie do góry" 300 000 zł. Parafia w Głogowie 450 000 zł. Jankowski ze Świętj Brygidy 450 000 zł. 3 razy po 50 000 zł dla diecezji legnickiej, zielonogórskiej, wrocławskiej, katowickiej. Katolickie Radio Plus z Legnicy i Katolickie Radio Głogów odpowiednio 8 100 i 5 000 zł miesięcznie. Kuria we Wrocławiu - samochód Audi A 8 za 196 000 zł bez VAT. Seminarium Duchowe we Wrocławiu 7 000 zł. Salezjańskia Organizacja Sportowa 150 000 zł. KGHM to tylko jeden przykład działalności cywilnych kolaborantów. Ile czarni wyciągnęli tą metodą w skali całej Polski prze 25 lat naszego pontyfikatu ? Ile ciągną obecnie ?

- 14 -

Zyski z fundowania dobrodziejom na koszt podatników 80 % składki emerytalnej, a misjonarzom na misjach, zakonnicom i zakonnikom klauzulowym i tak zwanym kontemplacyjnym 100 %. Też bym tak chciał. Niech inni co miesiąc składają się na moją przyszłą emeryturę, a ja będę siedział i kontemplował... Te pozostałe 20 % składki emerytalnej i wypadkowej, którą płacą wielebni i tak jest potrącana z osławionego dochodowego podatku ryczałtowego. Dochodowy podatek ryczałtowy to sztandar, którym wymachują księża, gdy ktoś im mówi, że wtrącają się do polityki a nie płacą podatków. Jeszcze do tego wrócimy.

- 15 -

Zyski z państwowych dotacji na kościelne zakłady opieki społecznej ( art. 22 ust.1 Konkordatu ) i zyski z państwowych dotacji na przedszkola, szkoły i inne placówki oświatowo - wychowawcze kościoła.

- 16 -

Zyski z urzędolenia. Najprostszej czynności służbowej kapłan katolicki nie wykona bez "karteczki", najlepiej w trzech kopiach i żeby na każdej były po dwie piecząteczki. Na każdym kroku płać i płać. Kolega opowiadał mi jak poszedł na "nauki przedmałżeńskie"...

DRUGA GRUPA - OFICJALNE DOCHODY KSIĘŻY

17. Śluby.
18. Pogrzeby.
19. Chrzty.
20. Kolędy.
21. Intencje mszalne.

22. Wypominki 1 i 2 listopada ( podobno 1/10 oficjalnych rocznych dochodów indywidualnych pochodzi z tego źródła ). Czarni dobrze wiedzieli po co wymyślili ludziom tak zwany czyściec, mimo że takiego słowa nie ma w Biblii.

23. Pensje dla kapelanów wojskowych, policyjnych, szpitalnych, więziennych, strażackich itp. wypłacanych przez Polskę. Kapelanów wojskowych jest obecnie w przybliżeniu 200. W 1999 roku ujawniony oficjalnie budżet orydynariatu polowego wynosił 13,1 miliona złotych. MON płaci również za kaplice. Naszych granic broni eskadra 250 zakonnic na etatach sierżantów... W 2000 roku każda z nich ciągnęła z budżetu 1200 złotych. Ile ich jest obecnie i ile teraz ciągną nie wiem, bo gdzie to sprawdzić ? Posługuję się takimi danymi, jakie udało mi się gdzieś znaleźć. Prawdziwych żołnierzy do szału doprowadza tak zwany numer na kapelana, związany ze służbowymi mieszkaniami dla oficerów, ale to już inna historia.

24. Drugi cyc nadstawia dobrodziejom Ministerstwo Zdrowia. Trudno powiedzieć ilu kapelanów u nich się pasie, bo liczba rośnie jak na drożdżach. Prawdopodobnie jest to około 2000 księży. W 1999 roku Rzeczypospolita podawała liczbę 1500 kapelanów szpitalnych, z tego około 1000 na etatach. Mniejsze cyce spontanicznie nadstawiają tacy krezusi jak policjanci, strażacy, funkcjonariusze więziennictwa itd. Powszechnie wiadomo, że pracownicy budżetówki są przepłacani, więc mogą sobie trochę poszastać...

25. Pensje dla katechetów ( czarnych i cywilnych ). Najpierw mieli uczyć religii w państwowych szkołach bezpłatnie, wszak mają powołanie i celem ich posługi jest zbawienie duszy niesmiertelnej Jasia i Małgosi. Teraz im już przeszło. Nie mam aktualnych danych, ale w 1999 roku pociągnąli od Polski około 600 milionów złotych łącznie ze składkami na ZUS !!! Instytut Statystyki Kk ujawnił, że w 1998 roku pensje katechetek i katechetów pobierało 36 000 fachowców z tego 17 757 "profi" i 18 381 amatorów.

TRZECIA GRUPA - ZYSKI Z OKRADANIA OJCZYZNY

26. Zyski z fikcyjnych darowizn: Do klasyki tego gatunku należy tak zwany "numer na księdza", który w pewnych kręgach stał się wręcz normą. Żeby się nie mądżyć powiem o co chodzi w najprostszych słowach. Jesteś dobrodziejem, lub jego cywilnym kolaborantem. Chcecie dorobić. Dobrodziej wystawia kolaborantowi zaświadczenie, że oto został obdarowany kwotą na przykład 100 000 złotych. Fiskus nie pobiera od dobrodzieja żadnego podatku, bo to ksiądz ( bo w teorii darowizna była na cele kultu religijnego ). Kolaborant odpisuje sobie od podstawy opodatkowania 100 000 zł, ale obecnie nie więcej niż 10 % rocznego dochodu, bo to szlachetny darczyńca. Za wystawienie fałszywego świadectwa dobrodziej wziął na przykład 10 000 zł. Całą zabawę finansuje Polska, która później nie ma na pielęgniarki i posiłki w szpitalach. Urzędnicy państwowi nie są głupi i oczywiście wiedzą o co chodzi. Właśnie dlatego, że nie są głupi siedzą cicho. Kto przy 18 % bezrobociu, mając dobrą państwową posadę zadrze z miejscowym dobrodziejem ? Skala okradania Polski przez duchownych z zastosowaniem tej techniki jest trudna do przeszacowania. Tygodnik Newsweek jakiś czas temu dopuścił się na księżach prowokacji dziennikarskiej i następnie wszystko opisał. Między innymi napisali, cytuję "Żaden duchowny nie odmówił nam współpracy w oszustwie". Wszyscy dobrodzieje chcieli wystawić poświadczenia, że otrzymali fikcyjne darowizny. Bóg w dekalogu coś wspominał, że nie będziesz dawał fałszywego świadectwa, czy jakoś tak, ale na pewno nie mówił tego poważnie...

27. Zyski z nadużywania zwolnień od ceł i akcyz od przedmiotów importowanych na cele kultu religijnego. Proceder przybrał tak gigantyczną skalę, że zrobiło się zbyt głośno i oficjalnie już im to trochę ukrócili. Najbardziej znane przykłady: Szajka z Rzeszowa w składzie ośmiu miejscowych proboszczów tylko przez jeden rok sprowadziła na cele kultu religijnego 92 luksusowe limuzyny i wpadła. Trio dobrodzieji z Lublina stuknęło Polskę na 400 000 złotych. Trzeba trafu. To akurat tyle, ile wynosi odszkodowanie zasądzone za dożywotnie kalectwo tej dziewczynki przygniecionej na cmentarzu parafialnym pewnego proboszcza. Kościół bezlitośnie procesuje się z kalekim dzieckiem. Przegrał już we wszystkich instancjach i dalej nie płaci. Ale ogólnie, gdyby się ktoś pytał ECCE HOMO. Alleluja i do przodu. Wszak nie na darmo Chrystus nauczał "sprzedaj wszystko co masz, pieniądze oddaj biednym i idź za mną". Gdybyście dobrodzieje faktycznie szli za Chrystusem, jak Was o to prosił, doszlibyście do łóżeczka tej dziewczynki, siedzieli na jego brzegu i czytali dziecku bajki Andersena. Jak można idąc za Chrystusem dojśc do willi proboszczów i pałaców biskupów, patrzeć sobie przez okno na ludzkie dramaty i liczyć pieniądze.

Na koniec sprawa najważniejsza: Koronnym argumentem kapłanów jest, że my to wszystko nie dla siebie..., my prowadzimy działalność charytatywną i to dlatego mamy takie przywileje. A otóż wielkie g... prawda !Na działalność charytatywną też dostajecie pieniądze z naszych podatków za pośrednictwem budżetu państwa !!! Na podstawie artykułu 14 ustęp 4 Konkordatu Polska musi kościelne zakłady opieki społecznej dotować dokładnie tak samo, jak państwowe. To samo dotyczy również szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowo - wychowawczych Kościoła. Co najmniej 52 kościelne zakłady opiekuńczo lecznicze funkcjonują na państwowych pieniądzach z budżetu centralnego. Z budżetów wojewódzkich finansowane jest około 100 domów opieki społecznej, o których okoliczna ludnosć myśli, że to finansują księża. Za te pieniądze państwo mogłoby zatudnić normalne pielęgniarki i bez łaski. Poczciwi ludzie w Polsce są przekonani, że księża i zakonnice od ust sobie odmejmują i pomagają potrzebującym.

Drugim wielkim mitem jest dość powszechne przekonanie, że księża płacą normalne podatki. Gdybyśmy płacili Polsce takie podatki, jak oni, Polski już by nie było. Sprawę ich podatków reguluje ustawa z 20 listopada 1998 roku o zryczałtowanym podatku dochodowym (...) W największym skrócie wymiar tego podatku zależy od stanowiska ( proboszcz, wikary ), wielkości parafi i regionu Polski. Zamiast się z tym męczyć najlepiej po prostu zadzwonić do swojego Urzędu Skarbowego i zapytać. Moja parafia ma około 2000 mieszkańców. Proboszcz kwartalnie płaci dokładnie 363 złote, a wikary 307 złotych !!! Policzmy w prosty sposób: Mieszkam w wieżowcu - 12 kondygnacji po 4 mieszkania na jednym piętrze, razem 48 mieszkań. Przyszedł dobrodziej "po kolędzie". Wpuszczono go do 40 mieszkań. Średnio zgarną po 50 złotych. 40 x 50 = 2000 złotych, a on rocznie płaci Polsce 4 x 363 złote = 1452 złote tak zwanego dochodowego podatku ryczałtowego ! Ten podatek istnieje tylko po to, żeby mydlić oczy naiwnym ( do niedawna również mnie, bo nie miałem pojęcia, że tak to wygląda, dopóki nie napisałem tego postu ). Parafianka, która przed kościołem sprzedaje precle płaci Polsce więcej niż proboszcz dobrodziej. Za chwilę wyjdzie dobrodziej i ją opieprzy, że wybrała MIEĆ, a nie BYĆ, bo Kowalska dała na nowe ławki 150 a ona tylko 100.
LENIN / 83.238.240.* / 2006-08-01 01:51
extra! musiałeś się sporo naszperać! chylę czoło!
Marek53 / 83.24.50.* / 2006-08-01 21:00
Skopiował
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy