ananalityk
/ 213.238.96.* / 2013-02-19 17:53
Sami deweloperzy wciąż nie dają za wygraną, jeśli chodzi o liczbę lokali oddawanych do użytkowania. Tym razem wyniosła ona w styczniu 5256 lokali, a więc o prawie dokładnie jedną czwartą więcej niż w styczniu ub. roku. Rośnie zatem już czwarty kwartał z rzędu pula ofert niesprzedanych mieszkań z pierwszej ręki, które można nabyć z perspektywą szybkiego zamieszkania. Wciąż daje o sobie znać proces przyśpieszenia inwestycji deweloperskich z przełomu lat 2010/2011, będący efektem ówczesnego okresowego, a jak się okazało błędnego przekonania większości przedsiębiorców o nadejściu trwałego ożywienia gospodarczego – pisze Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.
Z kolei świadomość wysokiego ryzyka znacznego pogorszenia sytuacji makroekonomicznej w bieżącym roku oraz utrzymująca się od dawna niebezpiecznie wysoka nadpodaż mieszkań, to główne przyczyny kolejnej już znacznej redukcji liczby rozpoczętych przez deweloperów budów. Wyniosła ona w styczniu zaledwie 1708 jednostek, czyli o ponad połowę mniej niż przed rokiem. Jest to jednocześnie rekordowo słaby wynik od czterech lat, co może sugerować wchodzenie aktywności inwestycyjnej deweloperów w stan zapaści.
- Kolejnym czynnikiem wskazującym na bardzo niską ocenę perspektyw gospodarczych w budownictwie przez deweloperów mieszkaniowych jest uzyskana przez nich w styczniu liczba pozwoleń na budowę. Wyniosła ona zaledwie 3347 szt., co oznacza wynik gorszy od uzyskanego w analogicznym miesiącu roku ubiegłego aż o prawie 40 procent. Co istotne, podobnie jak w przypadku nowych inwestycji, liczba pozwoleń jest rekordowo niska od 2009 roku, co potwierdza wchodzenie koniunktury w mieszkaniówce w stan przypominający depresję - zauważa Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com.CO SIĘ DZIEJE ?Dewelopery nie wieżą że MdM rozbujają rynek i ceny polecą w kosmos jak 2008 roku?A może młodych już zabrakło w tym kraju bo wyjechali wszyscy za granicę ?