za chwilę na pewno usłyszysz wiele głosów przeciwnych, ale ja założyłbym IKE w wybranym TFI, być może nawet pod parasolem. Kwota jaką zamierzasz przeznaczać na emeryturkę to praktycznie tyle, ile wynosi limit w IKE ( w przyszłym roku ma być dużo większy). Korzyści z tego mogą być wielorakie np. brak opłat dystrybucyjnych, brak podatku belki, raz w roku możesz dokonywać wypłaty transferowej i przenosić kasę do innego TFI, na konto oszczędnościowe, lokatę czy nawet do biura maklerskiego. Możliwości lokowania oszczędności jest bardzo wiele i w zależności od okoliczności można swobodnie z nich korzystać. W razie konieczności wczesniejszej likwidacji ponosisz tylko takie konsekwencje jak w zwykłym tfi, potrącą sobie opłatę dystrybucyjną i zapłacisz podatek - to wszystko. Oczywiście sądzę, że podatek belki kiedyś zlikwidują, ale czy zyski osiągnięte do tego momentu nie zostaną opodatkowane nie byłbym taki pewny. W ciągu np. 10 lat może to być kwota nawet 5/6 tyś zł, a to już piechotą nie chodzi. 34 lata to jednak szmat czasu, wtedy pewnie nie będzie już tych funduszy (myślę, że zastąpią je inne instrumenty), z firmami ubezpieczeniowymi też może być różnie, twoja sytuacja materialna też bardzo może się zmieniać, dlatego uważam, że swoboda korzystania z IKE jest bardzo dobrym rozwiązaniem.