Defekt Motyla
/ 84.205.223.* / 2007-02-14 10:42
Dorn zna Kaczyńskich z działalności opozycyjnej z lat 70-tych /Komitet Obrony Robotników/ typowy warszawski cwaniak w dobrym tego słowa znaczeniu.Tłumaczy też teksty - bajki trzeba będzie poczytać. W ministerstwie miał dobrego komputerowca - faceta, który spędził 20 lat poza Polską, błyskotliwy, nieznany opinii a szkoda.
Polityka nie lubi indywidualności - jest to tzw. kwestia dyscypliny partyjnej. Dlatego ludzie inteligentni są poza partiami: ciśnienia miernot, kunktatorstwa, oportunizmu i lizusostwa nie da rady wytrzymać. Np. miernota gada o Europie a w ząb nie rozumie dokumentów UE. Miernota bredzi o USA a nie czytała Z. Brzezińskiego, A. Gore'a, J. Riffkina czy F. Fukuyamy. Pajac gada o Polsce a nie zna podstawowych danych socjologicznych i statystycznych - często nie zna mapy Polski ani jej historiii; o Renesansie, Oświeceniu, Moderniźmie a co dopiero współczesnej nauce ani w ząb. Ale wie dziad partyjny: kto kogo i na jaki stołek wskoczyć.
Kuchciński to stary przemyski cwaniak też w dobrym tego słowa znaczeniu, reprezentuje typ polityka z poza W-wy i Przemyśl miasto galicyjskie /nie rosyjskie /który idzie szybko do przodu i nie jest centrum afer jak W-wa. Nie szlajał się w mediach warszawskich, nie pokazywał, nie obnosił. Jak wielu innych z wsi Warszawa od 50 czy 30 lat. Nie uprawia też polityki dla pieniędzy - a dla sprawy. Idzie mi o to, że jeśli wstawia mowę dyplomatyczną zdaje sobie sprawę, że jest trudno. Fason musi trzymać.
O "Samoobronie" Kuchciński powiedział już dawno, że to kwestia stylu...Co tu dalej mówić. Błąd strategiczny polega na niedogadaniu się PiS z PO - ale rok temu kiedy ten błąd tragiczny popełniono o Kuchcińskim nikt nie słyszał.
To co dorabiać gębę facetowi, który przekrętów po okrągłym stole nie narobił i nie nakupował banków i fabryk za złotówkę. A wprowadził Przemyśl w dobrym stylu do Europy.
Mówmy o Dutkiewiczu i o Europejskim Instytucie Technologii we Wrocławiu - ci też idą ostro do przodu. A nie tylko o W-wie, która jest przyczyną klęski cywilizacyjnej , ciągnie forsę z budżetu na ogromną skalę a nadal się dobrze czuje i chce rozdawać laurki.
Kryzys w Polsce jest głęboki - społeczeństwo nie chce uczestniczyć, kto może wyjeżdża, reszta myśli o sobie. Partie X czy Y i ich harcownicy mają tylko 1% wpływu na społeczeństwo i zarazem na politykę międzynarodową. Pajace rąbią w mediach co ślina na język przyniesie - pogadałbyś z partyjniakiem prywatnie i miałbyś obraz: DNO.