Potrzeba złożenia oświadczenia np. o nie zaleganiu, oświadczenia o niekaralności wynika z umowy, np. z umowy o pracę. Lustracja czyli oświadczenie o nie współpracowaniu z .... nie wynika z umowy np. o pracę dziennikarza. Tak samo jak oświadczenia o nie chorowaniu na choroby weneryczne, nie byciu w ciąży.
Jeżeli pracodawca, albo strona umowy, uznałby, że takie oświadczenie jest potrzebne, to co innego, ale to już inna sprawa, bo podlega pod przepisy o zmianie warunków umowy o pracę czy pod ochronę danych osobowych.
W takich przypadkach jednak oświadczeniodawca może się bronić, bo procedury wydania oświadczeń są jasne.
W przypadku oświadczenia o nie współpracowaniu z .... oświadczeniodawca nie może się bronić, bo wszystko zależy od zapisu (często w fornie beletrystycznej) w jakiejś teczce i od interpretacji urzędnika. To odwraca sytuację - trzeba udowadniać swoją niewinność i walczyć nie z faktami, ale z interpretacją faktów. To trudne i skomplikowane, dlatego też procedury te powinny być stosowane tylko do wyjątkowych przypadków, a nie jako reguła.

A ja jestem przeciwko lustracji jako takiej.
Pomijam fakt, że ustawa to produkt debila chorego na zapalenie opon mózgowych.

Istnieje coś takiego jak przedawnienie.
Po dwudziestu latach od popełnienia czynu prawo wybacza gwałcicielom, pedofilom, mordercom, złodziejom.
Ulegają zatarciu prawomocne wyroki. Nawet najwięksi zbrodniarza mają prawo zacząć jeszcze raz, zapominając o przeszłości.
Wszyscy mogą, z wyjątkiem podejrzanych lub tylko posądzanych a współpracę.
Męczyła ten naród bezpieka przez dziesięciolecia, potem 18 lat przerwy i znowu.

Wszyscy jednak poddali się histerii lustracyjnej.

W czasie kontroli na lotnisku w Dubaju kazano mi ściągnąć buty, pasek od spodni, zegarek.
Po kontroli podreptałem do kąta w skarpetach, podtrzymując opadające spodnie.
Mnie się to nie podobało, mimo że nie miałem bomby ani wszawicy łonowej ani brudnych slipów ani dziurawych skarpet. Ja po prostu nie lubię kiedy lotniskowe służby bezpieczeństwa na każdym lotnisku masują mi, w czasie kontroli, za przeproszeniem, jaja!!!