Tak to dobre, ze nie bedzie juz Geremka.
Ale gdyby wszystkich naukolwców SB-ków zlustrowac, to trzeba bedzie kilka uczelni zamknac (np. Uniwersytet Warszawki!).

Jak zwykle. Jak jakiś zasłużoby tyłek w zagrożeniu, to prawo naginać chcą na jak czasoprzestrzeń w sąsiedztwie ginanta...

Czy wszyscy w Polsce zapominają, że prawo powinno dotyczyć w jednakowym stopniu jego wszystkich obywateli. Niezależnie czy są profesorami, prokuratorami, dziennikarzami lub pełnią inne "odpowiedzialne" funkcje.

Jak sprawa lustracji dotyczy Pana profesora to już zbyt wiele? Dziś podobne oburzenie dotyczy wypowiedzi Pana Geremka, który także lustracji poddać się nie chce.
Jak widać najbardziekj protestuje to środowisko, które dojrzewało w czasach wczesnego komunizmu. Zapewne przez przypadek przez dziesięciolecia wypracowało dla swoich środowisk przywileje, z których terez zrezygnować jakoś nie bardzo chce. A działo się to w czasach kominizmu i socjalizmu w Polsce. Także w czasach "demokracji" lat dziewięćdziesiątych. Aż strach pomysleć co by było w innym, miej czułym na ludzie losy systemie....;-)

A Pani Kuciel, na usługach jak zawsze, daje nagłówek
"Prof. Miodek, media i oszołomy".

Z pełmym przekonaniem proponuję znmianę na
"Prof. Miodek a media oszołomy"

Po co komu ta lustracja. To co było za komuny to się skończyło. Teraz jest nowa rzeczywistość, a tamtymi czasami niech się zajmą historycy. Gdy moja partia wygra wybory i uzyska wymaganą większość w Sejmie, uchwali nową konstytucję, w której zostanie zapisane, że każdy, kto współpracował z Kaczyzmem będzie siedział na wieki wieków. Bo dla mnie Kaczyzm jest tak samo szkodliwy, jak komunizm i faszyzm.

Regulamin forum

Oszołomy mówicie.
W rządzie Buzka 1997-2001 wiceministerm łącznosci , jako podsekretarz stanu był Marek Rusin. Największym osiągnieciem Rusina to krecia robota przy rozporządzeniach dających Telekomunikacji bandycką, złodziejską monopolistyczną pozycję z czym teraz uparcie walczy Stręzyńska. W Orwelowskiej prywatyzacji sprzedano TP SA państwowemu France Telekom i Kulczykowi. Aferalna prywatyzacji to pikus przy sprzedazy rynku , czyli nas wszystkich.
Warszawscy naukowcy z frontu antylustracyjnego dowcipnie nazwanego przez ulice Towarzystwem Ochrony Konfidentów spotkali sie wczoraj z Dornem. Zatroskani "zagrożeniem demokracji". Wszyscy wystraszeni nadchodzaca egzekucją lustracyjną.
Ale co to ma do Rusina ? Ma. Rusin uczył na PW elektroniki.
Rusin odszedł z Politechniki Warszawskiej do rządu mieszać w łączności w 1990 roku.
Z raportu MSWiA wynika ze TW byli we wszystkich wielkich aferach i są w 95% zorganizowanych grup przestępczych.
Marek Rusin był w Solidarnosci. Uczestniczył w strajkach. Kolegował sie ze studentami. Włos mu z głowy nie spadł i poszedł do rządu. Studenci zastanawiali sie skąd UB wszystsko wiedziało o strajkowiczach, niektórych spotkały represje. Że Rusin był konfidentem mowiło sie od dawna. Obecni jest to wiedza powszechna. Wielu dziwiło że taki słabik pracował w niezłej przeciez Politechnice.
Marek Rusin figuruje w IBP BU ale w zbiorze
zastrzeżonym.
Konfidenta wykopali z rzadu. Na pół etatu przed emeryturą uczy multimediów na wydziale elektroniki i technik informacyjnych PW.
Resume - TW, agent SB pisał na korupcyjne zamówienie prawo które drenowało nas przez 8 lat. Szkodziło społeczno - gospodarczemu rozwojowi 38 milionów ludzi.

No i co o tym powiecie powiedzie.

Kto dziś jeszcze pamięta słowa Jarosława K., że teczki to w zasadzie chaotyczna robota UB, kilka stron ewidentnych bzdur i kłamstw, które musza odleżeć swoje aby je ujawnić? Oczywiście słowo efendiego, jak to już wielokrotnie pokazał, trwa krócej niż kamień na wodzie. Zdobywszy władzę, szybko zaczął odgrywać rolę mesjasza, który wyprowadzi swój lud z niewoli, a także (wersja IV RP) zlustruje jego pozostałą część, tę obcą, by wreszcie można było żyć po bożemu. Te mesjańskie zapędy udzielają się także dziennikarzom, bezpodstawne lżenie, wyroki na konferencjach prasowych czy łamach gazet to już rzecz naturalna.
Ten wrzód powinno się przeciąć i ujawnić całe archiwum. Czekałoby nas trzęsienie ziemi – ale później żaden populista nie wykorzystywałby tego do swoich celów.

Oszołomy i mochery zawsze bredzą. A jak bredzą, to do lasu na ....dziuple...

W czym dziennikarze są lepsi od forumowiczów, a ci od sejmowiczów. Etos pracy, siłaczka, Judym, zobowiązanie moralne inteligencji, kaganek oświaty, to trudne.
Braunów zaś ci u nas dostatek i każdy chce pierwszy rzucić kamieniem, bo wiki crack obejmuje już dziennikarzy, sejmowiczów i nie jest to prosty ekstrawertyzm, ale pycha - najgorszy w grzechów głównych.