Z podstawową maturą nie jest łatwo dostać się na studia, a jedynie do szkoły pomaturalnej, natomiast rozszerzona matura rzeczywiście nie należy do łatwych ... i dobrze. Tu zadanie dla nauczycieli nie tylko szkół ponadgimnazjalnych, ale od początku nauczania. Dlaczego? Kiedy mój syn poszedł do technikum, w pierwszym półroczu nie mógł zrozumieć matematyki, którą uwielbiał i nie miał z nią problemów. Nauczycielka w technikum była pasjonatką i uczyła skrótowego myślenia. Cały program technikum przerobili w ciągu 3 lat, a czwarta klasa była przeznaczona na powtórki i pisanie zadań maturalnych. Efekt - wszyscy zdali maturę z matematyki i podstawową i rozszerzoną (rozszerzoną nikt poniżej 70%). Wszyscy dostali się na studia (mówię o rozszerzonej maturze) bez najmniejszych problemów i to wcale nie na końcu list, a co najmniej w środku.

Żyjemy niestety w społeczeństwie, gdzie
wykształcenie jest ważniejsze od faktycznej wiedzy i umiejętnośc

Miejmy nadzieję, że to się zmieni, gdyż z wyższym wykształceniem trudniej o pracę niż ze szkołą zawodową. Natomiast ja, mówiąc o szkole, do której chodził mój syn, miałam na myśli studia politechniczne (Politechnikę Poznańską, Warszawską i Wrocławską, a konkretnie kierunek informatyka - programowanie).

Nie. Uważam, że każdy powinien umieć pisać, czytać i liczyć. A w Polsce dzieli się społeczeństwo na tych co do niczego się nie nadają czyli humanistów (bo nie potrafią liczyć) i na ścisłowców którzy są doceniani bo potrafią liczyć (za to braki w czytaniu i pisaniu można im odpuścić, bo przecież są inżynierami).
To jest chory kraj. Matura powinna być i z polskiego i z matematyki.