Aja1591
/ 164.126.108.* / 2015-12-15 15:03
Średnio na każdego zadłużonego we franku posła przypada 92 tysiące franków do zwrotu, czyli 372 tys. zł. Gdy weźmiemy pod uwagę barwy partyjne, to najwięcej w przeliczeniu na głowę posła muszą oddać politycy Nowoczesnej - 111 tys. franków. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska - 107 tys. franków na głowę zadłużonego. Pierwszą trójkę zamyka ruch Kukiz'15 z kwotą 90 tys. franków na posła. Politycy Prawa i Sprawiedliwości średnio oddają 72 tys. franków.
Być może szanowni posłowie obecni czy byli maja faktyczne kredyty frankowe.Jak do tej pory było im dobrze bo mieli wysokie apanaże .Zwykli ludzie mają kredyty udające kredyt frankowy . Kredyty wypłacone zostały w złotych polskich i franków przeciętny śmiertelnik nigdy praktycznie nie widział.w wypłacanych rzekomych kredytach. .Nie zmienia to jednak faktu ,że to głównie ci co byli przez ostatnie lata u steru mogli już dawno uczciwie ten problem rozwiązać . Nie zrobili tego. Zwykli szarzy ludzie wyszli na ulice i to oni zobaczyli oszustwo jakiego się dopuściły banki i do którego dopuściło Państwo . Ten artykuł jest bardzo specyficzny , wydaje się,że jego głównym zadaniem jest podszczucie , kolejne podszczucie jednych na drugich , oczywiście w interesie banków .Zawsze wydawało mi się ,że jesteście jako redakcja obiektywni i pokazujący prawdę w obiektywnym jej wydaniu - Widzę ,że się pomyliłam w ocenie a szkoda. Jedno jest pewne ,ze nie jest ważne w sumie kto taki kredyt posiada czy posiadał . Ważny jest sam proceder ,który należy napiętnować i rozwiązać problem oszukiwanych ludzi .oraz to aby do takich spekulacji nie dopuścić w przyszłości.ten sam problem oszustwa może w nieco innym wydaniu , dotyczy kredytów złotowych, jeszcze chwila a wybuchnie . To tyle