Obawiam się, że importerów w Polsce jest więcej niż eksporterów, wszak większość konsumentów zaopatruje się w produkty pochodzenia zagranicznego, np. w paliwa.
Mocna złotówka to szansa na zakup nowych, nowoczesnych maszyn sprowadzonych zza granicy, a także zakup tańszych surowców, których w Polsce się nie wydobywa.
Dobry eksporter wie, że nie tylko ceną się konkuruje, a cena zależy nie tylko od kursu waluty.

Jeżeli produkujesz wyłącznie na eksport, może warto przenieść produkcję do kraju, który kupuje od Ciebie najwięcej albo w jego okolice?

Problemem wielu krajowych producentów są wysokie koszty produkcji. Niska wydajność maszyn i pracowników powoduje konieczność produkcji wielozmianowej, a wiadomo, że pracownicy za darmo pracować nie będą. Stare maszyny zużywają więcej prądu i częściej się psują. Niestety, nowoczesne technologie przeważnie są pochodzenia zagranicznego i dla polskich przedsiębiorców są bardzo drogie. Brakuje nam innowacyjności i większej wydajności, stąd zaklinanie korzystnego kursu walutowego.

Tania złotówka może powodować pewną patologię - mała grupa eksporterów będzie się bogacić, natomiast zdecydowana większość społeczeństwa realnie zbiednieje, bo większość towarów jakie nabywamy to produkty importowane.

Nie zapominaj również, że tania złotówka zwiększa nasze zadłużenie wobec zagranicznych wierzycieli. Żeby państwo miało z czego spłacać ten dług, może sięgać do kieszeni własnych obywateli, również eksporterów.