Bernard+
/ 83.30.204.* / 2007-04-10 16:48
Cóż warte przeprosiny po wyborach za kłamliwe oszczerstwa przed wyborami, gdy stawką jest władza na 4 lata a przeprosiny i zapłata zadośćuczynienia kosztuje jakieś niewspółmiernie małe grosze w porównaniu do kosztów kampanii wyborczej na bilbordach i w TV. Po wyborach to wybrani koledzy kłamcy mają już kasę, aby mu za pomoc w kampanii zapłacić to, do czego sąd go zobowiązał. A wyborcy zaś maja tak krotką pamięć, że za 2 lata zapomną i manewr z nieuczciwą kampanią negatywną znów będzie można powtórzyć. Bo wszak obiecaliśmy prawo i sprawiedliwość o honorze nic nie było.