Kurski przyznał jedynie, że - jego zdaniem - formułą kampanii powinno być "uderzanie w realne, najbardziej esencjonalne tematy, którymi żyją ludzie - takie jak drożyzna, brak bezpieczeństwa socjalnego w postaci dobierania się do emerytur i w ogóle rozkład państwa w wielu sferach".
Pewnie, że esencjonalne- bo tak najłatwiej. Tylko czy aby na pewno realne ?
To trochę jak głośna sprawa z ginekologiem, który wmawiał pacjentkom poważne schorzenia, a potem za duże pieniądze pozornie je operował. Budziły się zdrowe i wdzięczne.
Posadzono go.....