Śmiać mi się chce jak patrzę jak sobie teraz skaczą do oczu najwięksi niegdyś "przyjaciele", mielibyśmy PiS u władzy to niezły chaos by się zaczął, poprzednim razem kłócili się z koalicjantami, tym razem nie mielibyśmy koalicji, za to bylibyśmy świadkami rozpadu partii rządzącej, choć może przesadzam, bo Ci co odchodzą teraz pewnie w takiej sytuacji woleliby się utrzymać przy korycie...