Walet żołędny ten nasz Kwach i tyle.

Summa summarum racje ma ks. Isakowicz-
i niech się Kwach uczy a nie chromoli o zaognianiu stosunków. Z tego,że się wskaże bandytów a bandyta uderzy się w piersi uklęknie i poprosi o wybaczenie (Pana Boga - bo jak mówił rabin Londynu holokaust to taka zbrodnia, której wybaczenie leży poza ludzka mocą, a przy holokauście Polaków z nabijaniem dzieci na sztachety gazowanie blednie) może być tylko pożytek dla stosunków polsko-ukraińskich.
A z tego, że obrońcy radzieckiej komuny i fałszowania prawdy o Wilkiem Głodzie wzywają teraz obłudnie by uznać rzeź wołyńska za ludobójstwo a Głodu nie nie wynika, że jedno i drugie nie było ludobójstwem. Trzeba więc przyznać rację postkomunie ukraińskiej spadkobierczyni ludobójstwa Wielkiego Głodu , że Wołyń to ludobójstwo i ludobójcom ukraińskim,że Wielki Głód to też ludobójstwo
Tylko, że Kwach to inna formacja mentalnościowa - uważa ciągle, że jak się przemilczy, zakopie, przysypie wapnem, to i napięć nie będzie. Głupio i tyle. Syzyfowa praca!