raf73
/ 89.171.138.* / 2009-08-05 10:11
Trochę nieścisłości w tym tekście jest:
- wiosną 1989 roku Kwaśniewski mógł pretendować co najwyżej do stanowisk w obozie komunistycznym, bo o postkomunizmie można mówić dopiero po jego upadku;
- jednakowoż wcale nie pretendował, bo już piastował stanowisko ministra bodajże sportu, pretendować mógł rok wcześniej;
- nie mógł też rozmawiać, nawet prywatnie, z politykami OKP, bo OKP (Obywatelski Klub Parlamentarny) powstał dopiero po wygranych przez Solidarność wyborach parlamentarnych 4 czerwca, mógł rozmawiać co najwyżej z "osobami prywatnymi", "przedstawicielami związków zawodowych" albo "stroną opozycyjną" - chyba że opisywane wydarzenia miały miejsce późną wiosną, między 4 a 21 czerwca 1989;
- pomijając te nieścisłości to w sumie dziwne nie jest, że służby specjalne sprawdzają ministra czy kandydata na ministra, o ile wiem, teraz też tak samo robią, więc nie ma co robić z Kwaśniewskiego męczennika i stawiać go w jednym rzędzie z prześladowanymi działaczami opozycji antykomunistycznej.