Dodaj do tego jeszcze
VAT naliczany od praktycznie wszystkiego co kupujesz (w większości to jest najwyższa stawka - średnią ciężko wyliczyć, ale zdaje się, że bliżej jej do 20 niż 10%) i różnego sortu akcyzy. Spokojnie wyjdzie ponad 90%.
W sumie to by nawet nie tak mocno bolało, gdyby za tym szło proporcjonalnie coś w zamian. A my mamy ekstria:
- szkonicfo (cód/twórcze raportowanie , że nie ma powrotu masowego analfabetyzmu jeszcze),
- słurzbiem zdrowia (nikomu o słabym zdrowiu nie życzę u nas chorować),
- prafodawstwo,
- słurzbi besniebespieczeństwa,
- fojsko (lub raczej misnisterstwo wojny),
- somdy,
- i fszystko inne, czego siem nasze panistwo dotyknie