za to po wojnie dostali ha (czyli majątek trwały), którego nikt im nie zabierze, a robotnik-emeryt kawałka fabryki pod pachę nie weźmie... zwrotu
VAT za ciągnik i dopłat też nie dostają...? taki los... coś za coś...
logika rolnika: jak dają, to ja pierwszy... jak trzeba płacić, to ja nie, bo ja żywność produkuję...