W przypadku kryzysu firma lokalna ograniczała produkcję (wygaszała piece i zwalniała część załogi), a po przejściu kryzysu rozszerzała produkcję i miejsca pracy wracały. Natomiast firma globalna w czasie kryzysu likwiduje część zakładów, a po przejściu kryzysu rozbudowuje zakłady istniejące lub buduje nowe w krajach o najwyższych ulgach. W miejsce zlikwidowanych zakładów praca nie wraca. To zwiększa ogólny dobrobyt?