AnonymusLublinensis
/ 83.15.216.* / 2015-04-06 14:09
Woda wylana na ulicy, podwórzu, w parku i gdziekolwiek inny WRACA DO OBIEGU I NIE MARNUJE SIĘ JEJ ANI GRAM. Albo wsiąka w ziemię wcześniej, czy później, albo wyparowuje i wraz z deszczem wraca na ziemię, by ją zasilić. W przeciwieństwie do tzw. "światełka do nieba" WOŚP. Środki chemiczne, wybuchowe, siarka i podobne zatruwają powietrze i to za zdecydowanie większą kotę pieniędzy. To petardy ze "światełka do nieba", a nie woda wylana w śmigus-dyngus szkodzą środowisku i tak naprawdę kosztują. Za wodę płacą ludzie, i woda wraca na swoje miejsce. Więc nie twórzmy teorii spiskowej i nie straszmy Polaków stratami. Piszący ten artykuł nawet kiedy wylał na ludzi wiadro wody, to ile zmarnował pieniędzy na zakup tej wody z wodociągu? A ile kosztuje JEDNA PETARDA? Za jedną petardę z okazji WOŚP można kupić KILKA METRÓW SZEŚCIENNYCH WODY. A kilka metrów sześciennych wody wylewa w lejusa 1000 osób.