spóźniony zegarmistrz
/ 83.5.145.* / 2008-09-09 09:49
No i czy nie ma racji Kaczyński twierdząc, że Rosjanin rozmawia tylko z facetami. Jak byśmy siedzieli cicho w sprawie Gruzji, to nie tylko by ją zajęli całą, ale jeszcze zakręcili gaz, ot tak - ku przestrodze, żebyśmy pisali w gazetach 'obiektywnie'. Całkiem niedawno ich ambasador uczył nasze gazety obiektywizmu, a gen. Nogowicyn wycelował w nas swoje rakiety. Uczeni politolodzy pluli na Kaczora na całego, że się ośmiesza, że nie wolno drażnić niedźwiedzia, jak się ma jego rurę w domu...
Tak pouczali nas jeszcze niedawno, tydzień temu, teraz siedzą cicho... Na tym portalu jest taki jeden, napisał z dziesięć felietonów na ten temat, Sabre ma ksywkę, teraz zniknął...
A Ławrow przyjeżdża do Warszawy zapewniać, że nie zakręci kurka, bo mu giełda zleciała na pysk i nie ma chętnych do pożyczania. Rezerwy wystarczą na dwa-trzy lata. Co dalej? Ruska nędza.
Gdyby cena ropy nie spadła, a kraje wschodniej Europy siedziały cicho, to by nam Ławrow pokazał. On przez kilka lat nie mógł znaleźć terminu, żeby złożyć rewizytę w Warszawie, a teraz zobacz, znalazł chwilkę. Taki grzeczny się zrobił. Myślicie, że przestraszył się Sabre, albo Sarkoziego? Nie. On chce zdemontować amerykańską stację, wtedy zmieni ton.
Jeszcze jedna nauczka, że z Rosjaninen trzeba rozmawiać prosto, jak z chuliganem. Tak, możesz dać mi w mordę, ale i tak się ciebie nie boję, bo masz onuce zamiast skarpet i śmierdzi ci z pyska. Uczciwie zapłacę za naftę, ale zabierz swoich agentów. Jak mi zrobisz krzywdę, poskarżę się starszemu bratu.
Tak Sabre brachu się rozmawia z tow. Kałaszem. Uczciwie, krótko i węzłowato. Z płaczkami jak Ty, Ławrow nie rozmawia, nie przeprasza. Leje w pysk, bo nie lubi mięczaków. Jak się rozpłaczesz, to jeszcze raz ci przyłoży, żebyś się zamknął. I gaz ci zakreci, i publicznie poniży, a na końcu jeszcze każe przepraszać. Więc lepiej mieć bufona prezydenta, ale nie dostawać po mordzie i przeżyć słodką chwilę kiedy potomek Mołotowa przeprasza w Warszawie.