Na początku trochę niejasne było komu i po co jest potrzebna prowokacja z tzw. bronią chemiczną w Syrii?
Ale chyba szybko sprawa się wyjaśnia?
Posłużono się podobnym wzorem co w Iraku tyle, że zamiast broni jądrowej w roli prowokatora i usprawiedliwienia tzw, operacji zbrojnej jest broń chemiczna.
Bardzo niejasny sposób użycia tej broni oraz to , że większość poszlak wskazuje jednak na tzw. opozycję nie przeszkadza zainteresowanym głosić kolejnej krucjaty anty asadowskiej.
Pytanie po co? po co komu kolejna eskapada w nie swoim interesie, a nawet na swoją szkodę?
Interes ma tylko Izrael w swojej rozgrywce bliskowschodniej. USA , Francja czy UK najgorliwsi orędownicy zbrojnego najazdu interesu nie mają , wprost przeciwnie. Osadzona opozycja u władzy w Syrii to kolejne zarzewie kłopotów zachodu, to kolejny bastion radykalnych islamistów. Komu na tym zależy aby tak było?
Prowokacja z atakiem chemicznym jest zbyt grubymi nićmi szyta nawet pijar może niewiele pomóc , choć media w tym i w Polsce preferują opcję usprawiedliwiającą najazd na Syrię. Mało się z Polskich mediów można dowiedzieć a jeżeli już to przeważnie coś anty Asadowi. Tak samo z tym przypadkiem, media zapodają tylko opinie przeciw Asadowi i te zdania które twierdzą , że to rząd syryjski jest sprawcą ataku chemicznego, rzadko zapodając wersje przeciwne, że to jednak prowokacja opozycji. A jeżeli nawet to w formie bardzo wątpiącej. W ten sposób szykuje się grunt pod interwencję. Aby społeczeństwa zachodu wyraziły aprobatę do ataku, najpierw muszą być zindoktrynowane czyli przekonane o takiej konieczności.