Forum Polityka, aktualnościKraj

Lech Wałęsa: Mogłem być jak Castro, ale nie o to chodziło

Lech Wałęsa: Mogłem być jak Castro, ale nie o to chodziło

Wyświetlaj:
jakub2 / 87.96.29.* / 2010-09-01 21:40
Jak castro ? raczej był zawsze wyCastrowany.
Tak trzymać / 81.219.27.* / 2010-09-02 02:31
Sugerujesz Pan,że in vitro pomroczność jasną stworzył.No to teraz rozumię ten obecny raban o sztuczne zapylanie w szklance.Kiedyś to listonosz robił albo samemu trzeba było,jak się ładną żonę wybrało.
jakub2 / 87.96.29.* / 2010-09-01 21:53
W końcu Casrto to 1-szy sekretarz KC Kuby może też jest TW , byłoby po tej samej lini
Tak trzymać / 81.219.27.* / 2010-09-01 08:32
Spotkałem się z info,że średni poziom życia na Cubie jest aktualnie wyższy niż w Polsce.O to wodzu chodzi?
Henia80 / 83.26.56.* / 2010-09-01 09:48
Wałęsa! Jaki pyszny, butny i okrutny!
Zadufany w sobie cwaniak!
To on doprowadził do tego bałaganu, który mamy swoimi układzikami i polityką!
Mądrzejszych od niego zamykali w psychiatryku, a jemu jakoś udaję się wywinąć!
@@@ / 89.77.127.* / 2010-09-01 03:39
Krzysztof Wyszkowski 16 listopada 2005 roku powiedział na antenie telewizyjnej, że były prezydent Lech Wałęsa ma agenturalną przeszłość. Tego samego dnia Lech Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego od Instytutu Pamięci Narodowej i zadeklarował wówczas, że od tej chwili będzie pozywał do sądu ludzi, którzy będą utrzymywać, że był on współpracownikiem komunistycznych służb
Po wyroku sądu który stwierdził że Krzysztof Wyszkowski powiedział prawdę o Lechu Wałęsie każdy, kto powie to samo, co powiedział Krzysztof Wyszkowski, czyli że Lech Wałęsa miał w swoim życiu okres współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i nosił pseudonim "Bolek" oraz przyjmował za swoją agenturalną działalność pieniądze, nie naraża się na odpowiedzialność karną
JX / 91.193.160.* / 2010-08-31 22:55
"Doprowadziłby on do takiej sytuacji, że nikt by nas nie wybrał po pięciu latach jego prezydentury".
"Trzeba było go strącić, a udawać, że nie wiadomo o co chodzi".
"Wykonamy robotę brudną i oni nas wykopią, a mało tego, trudne reformy zaczną boleć i nikt nas nie wybierze".
"Solidarność powinna być rozwiązana, tak jak proponowałem po pierwszym etapie".

I wszystko jasne! A mówi to "legendarny przywódca, ikona Solidarności."
Powinien teraz pójść w ślady Zbycha i powtórzyć za nim:
"Jednocześnie z ubolewaniem i pokorą przyznaję, że ujawnione stenogramy rozmów, prowadzonych przeze mnie, świadczą o mojej nieroztropności i zbyt małej wstrzemięźliwości wypowiedzi".
Takimi wypowiedziami Wałęsa nieświadomie potwierdza słuszność zarzutów przedstawianych przez pana Wyszkowskiego.
I "puszka z Pandorą" znów otwarta!
Warto przeczytać książkę Pawła Zyzaka - "Lech Wałesa. Idea i historia".
kacper6969 / 85.222.94.* / 2010-08-31 19:57
Wiadomosc z Havany:
Oburzony Castro wytacza Lesiowi proces o znieslawienie.
Prawnicy Walesy pewni uniewinnienia swojego klienta na gruncie dobrze udokumentowanej niepoczytalnosci.

A juz tak na marginesie. Czy ktos z Was rozumie dziwaczne, pokretne calkowicie pozbawione logiki odpowiedzi Lesia na dosyc proste pytania dziennikarza?
No i ta skromnosc: "Wywalczyłem ją (wolnosc) i przekazałem narodowi to zwycięstwo." a przeciez nie musial. Moglby zostac Casrto, Kim Ir Senem, Leninem no wlasciwie kazdym i do tego lepszym a moze nawet samym panem Bogiem. Czy takich ludzi juz sie nie zamyka w specjalnych zakladach? Moze jest nieszkodliwy ale czy do konca?
jakub2 / 87.96.29.* / 2010-09-01 21:45
W niektórych zakładach , bardzo często spotyka się Hitlerów Stalinów itp. świrów
................ / 89.77.127.* / 2010-08-31 21:11
Moja babcia zawsze mówiła ... - że najgorzej to jak z chama zrobi się Pan..-
faktycznie / 91.113.219.* / 2010-08-31 20:08
oderwany od oficera prowadzącego faktycznie nie jest groźny. Jest spalony jako konfident i tyle. Teraz tylko zejście i będzie spokój, a wieki wieków ament, choć od tego jednego psychopaty
polska to dziki kraj / 83.2.211.* / 2010-08-31 20:52
co napawa nas POLAKÓW optymizmem to orzeczenie dziejsze sadu ,brawo pan WYSZKOWSKI brawo pani sędzia URSZULA
polska to dziki kraj / 83.2.211.* / 2010-08-31 21:13
a mury runą ,runą runą ,i pogrzebią ....................świat mirów grzechów zbyszków al-kasara ,smoleńska
Ryszard W / 83.28.185.* / 2010-08-31 21:46
nie zapominaj nigdy ostatniej zwrotki Murów (wyrżnac watahe, bydło itd)
"
"Kto sam ten nasz największy wróg!
A śpiewak także był sam

Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał wsłuchany w kroków huk
A mury rosły rosły rosły
Łańcuch kołysał się u nóg..."
nok / 77.253.125.* / 2010-08-31 19:18
Nie mogłeś Boluś boś ...głupszy :)
poCudak / 178.37.119.* / 2010-08-31 18:49
http://news.money.pl/artykul/walesa;przegral;proces;z;wyszkowskim,231,0,667879.html
oborowy / 79.185.95.* / 2010-08-31 14:34
Ale się zapewne Kiszczak uśmiaŁ jak to usyszał, ze bolek mógbyć Castro.
poCudak / 178.37.119.* / 2010-08-31 14:32
- Odpowiem wymijająco wprost.
- Nie można mieć pretensji do Słońca, że kręci się wokół Ziemi.
- Powinna być lewa noga i prawa noga. A ja będę pośrodku.
- Moja ilość trochę psuje moją jakość.
itp itp
polak2 / 84.10.158.* / 2010-08-31 14:16
NO I PRZYZNAŁ SIE, ŻE MÓGŁ BYC PIERWSZYM SEKRETARZEM, ALE WOLAŁ ZOSTAĆ BOLKIEM?
Obama = terrorysta / 85.89.170.* / 2010-08-31 13:50
Socjalizm sam się zawalił, przecież ludzie nie walczyli o wolność, ideały, walczyli bo im ceny
żywności podwyższyli, zostali przyparci do ściany, socjalizm się wypalił jego wydajność w
dostarczaniu podstawowych dóbr sięgnełą zera, więc co to była za walka o wolność, to zmiana pozorna po to tylko aby w nowym systemie uwłąszczyć agentów i nomenklaturę, pozwolić na wyzysk a wszystko
uwprawiedliwić jednym zdaniem:

sami wybraliście taki rząd to sami jesteście sobie winni.

http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/chocholowski;wolna;iii;rp;zaczela;sie;od;kotleta,159,0,667295.html

Kto inny nami rządzi, a wolność, co to za wolność gdy pracodawca może z człowiekiem zrobić wszystko, nie podoba się to wypad ale za co ten człowiek wyżywi dzieciaki, nie wyżywi dlatego przyrost naturalny wynosi 1 z hakiem.

To nie była rewolucja to było poluzowanie pasa przez nomenklaturę po to aby można było w dalszej perspektywie kraść jeszcze więcej i już bez przeszkód bo jaki przewrót mogą zrobić ludzie w demokracji przecież w szkołach, GW i TVN mówią że demokracja to rządy ludu, gdy kotlet zdrożęje znów do granic ludzkiej wytrzymałości powie się, przecież wybieracie, rządzicie o co wam chodzi?
buuu / 178.104.126.* / 2010-08-31 14:00
heh najlepsze było ze jak kotlet zdrożał to można było przeciw komuś strajkowac, brało sie transparenty :pracy i chleba, mozna było dostac pałą w potylice, byc zamknietym w pudle, albo byc wywalonym na bruk, ale byli tacy co mieli dobre układy z władza i im wlos z głowy nie spadał, sami podzegali do strajków by wladza mogla wyłapac wywrotowców. A teraz przeciw komu mozna stajkowac gdy nie ma pieniedzy bo nie starcza od 1 do 1.. ? kazdy prywaciarz zwolni natychmist bo na to samo miejsce pracy ma 1o innych osób? I pracuj uczciwie za pisie pieniadze, ale mamy wolność.... takie czereśniaki zrobiły nam wodę z mózgu, wstyd społeczeństwo!!!

ło takom Polskem żeśmy wałczyli ....
Obama = terrorysta / 85.89.170.* / 2010-08-31 14:03
Ja bym raczej powiedział że nie ma wolności którą przynosi rewolucja, został tylko poluzowany pas aby niewolnik całkiem nie zdechł.
kwant2000 / 2010-08-31 13:33 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Dlaczego Bolszewia, wraz ze swoimi wiernymi "różowym-czerwonymi klakierami" z taką determinacją broni Wałęsy? A jednocześnie bezpardonowo atakuje przy każdej nadarzającej się okazji Kaczyńskiego i IPN. Dlaczego komuna broni człowieka, który rzekomo ją obalił? Broni tego niegodziwego człowieka, bo ma mu dużo do zawdzięczenia. To nie kto inny, jak właśnie Wałęsa rozpostarł parasol ochronny na procesem uwłaszczenia komunistycznej nomenklatury na majątku narodowym Polaków, skutecznie zablokował na lata proces dekomunizacji i lustracji w Polsce.

Czy my Polacy mamy w ogóle cokolwiek do zawdzięczenia Wałęsie? Czy zrobił coś dla Polski? Czy słusznie IPN przyznał Wałęsie status pokrzywdzonego? Czy były okresy w życiu Wałęsy, który możemy z perspektywy czasu oceniać zdecydowanie pozytywnie? Na przestrzeni blisko 40 lat był taki jeden okres w jego życiu - lata 75...76 ubiegłego wieku. W tym czasie Wałęsa zdał sobie sprawę, że Bolszewia po prostu go oszukuje, a esbecy, którzy z nim przeprowadzali wielogodzinne rozmowy robią mu wodę z mózgu. Wówczas, po pięciu latach donoszenia na kolegów, łapczywego brania od SB pieniędzy za donosy na najbliższych, Wałęsa zaczął na zebraniach krytykować zarówno dyrekcję, jak i władze PRL, mylnie zakładając, że jest nietykalny, chroniony przed zwolnieniem z pracy przez swoich kumpli z aparatu bezpieczeństwa, którym tak wiernie służył od grudnia 1970 roku. Nie wierzył, że dyrekcja stoczni odważy się jego zwolnić. Przeliczył się. W 1976 roku wyrzucano go ze stoczni.

Po zwolnieniu ze stoczni, Wałęsa zatrudnił się w Gdańskim ZREMB-ie. Był na tyle załamany, że przez dwa lata zupełnie odsunął się od działalności związkowej. Nie wziął nawet udziału w strajku zorganizowanym przez załogę ZREMB-u w czerwcu 1976 roku. Przełomowy dla Wałęsy był rok 1978. W tymże roku nawiązał kontakt z działaczami Wolnych Związków Zawodowych. Kierownictwo WZZ z dużą nieufnością odnosiło się do Wałęsy, podejrzewając go o związki z SB. Jednym z powodów tych podejrzeń była próba nakłonienia działaczy WZZ do działalności czysto terrorystycznej polegającej na wysadzaniu komend milicji i komitetów PZPR. Uznano, że Wałęsa, albo jest szurnięty, albo jest esbecką wtyką, stąd ważne decyzje WZZ zapadały pod nieobecność Wałęsy.

Dystans czołowych działaczy WZZ jeszcze się zwiększył, kiedy to w 1979 roku Wałęsa przyznał się do współpracy z SB. Niecodzienne wyznanie, nota bene nagrane na taśmę magnetofonową miało miejsce w mieszkaniu państwa Andrzeja i Joanny Gwiazdów, przy obecności Anny Walentynowicz, Leszka Zborowskiego i Kazimierza Szołocha. Ten ostatni był Przewodniczącym Komitetu Strajkowego w stoczni w 1970 roku. Wyznanie Wałęsy było szokiem nawet dla tych działaczy związkowych, którzy już wcześniej odnosili się z rezerwą do Wałęsy, podejrzewając go o agenturalną działalność.
kwant2000 / 2010-08-31 13:36 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Niejeden w obronie Wałęsy powie: przecież Wałęsa, to przywódca strajków na Wybrzeżu w 1980 roku. Czy aby na pewno? Czy prawdą jest, że Wałęsa zorganizował strajk w stoczni im. Lenina? Oczywiście że nie. Strajk zorganizowali Andrzej i Joanna Gwiazda oraz Bogdan Borusewicz w obronie zwolnionej z pracy związkowej koleżanki – Anny Walentynowicz To skąd te sprzeczne opinie, co do roli Wałęsy w 1980 roku? Jak Wałęsa dostał się do stoczni? Sam Wałęsa do dzisiaj kręci w tej materii; raz mówi i pisze, że przeskoczył mur, innym razem – płot. Do dzisiaj nie wskazał miejsca rzekomego „legendarnego skoku”. Ponadto, po co miał przeskakiwać mur, czy płot, skoro mógł bez przeszkód dostać się przez bramę główną stoczni, która była obsadzona przez kilkunastoosobowy zespół stoczniowców wyróżniających się wśród innych stoczniowców stoczniowymi kombinezonami i kaskami. Oni to wpuszczali ludzi na teren stoczni, natomiast nikogo ze stoczni nie wypuszczali. Dzięki nim na terenie stoczni znaleźli się przedstawiciele innych strajkujących zakładów na Wybrzeżu oraz działacze WZZ.

Więc jak to było? Jak Wałęsa dostał się do stoczni? Przecież mógł to zrobić w prosty sposób. Dlaczego tego nie zrobił? A jaki był cel Wałęsy w strajkującej stoczni? Stoczniowcy nie mogli sobie poradzić w negocjacjach z dyrekcją stoczni, i do tego potrzebowali mędrca pokroju Wałęsy? Czy przypadkiem dyrekcja stoczni nie potrzebowała Wałęsy, który mógłby zakończyć strajk? 14 sierpnia Wałęsa pojawia się w stoczni, a 16 o godzinie 14:17, bez konsultacji z Komitetem Strajkowym Wałęsa ogłasza zakończenie strajku przemawiając do stoczniowców z zakładowego radiowęzła. Cytuję: „Stoczniowcy, Delegaci i Komitet Strajkowy uważają, że mamy co chcieliśmy. „Dziękuje wam za wytrwanie (...) Pozwalam do osiemnastej wszystkim opuścić stocznię” Krotko potem do Ministra Przemysłu Maszynowego – Aleksandra Kopcia zadzwonił dyrektor stoczni Klemens Gniech raportując: "Wszystko poszło, jak się umawialiśmy...Tak...Skończony...Podpisaliśmy...Gładko...W poniedziałek przychodzą do pracy"..

Decyzja Wałęsy o zakończeniu strajku. spotkała się z oburzeniem części załogi stoczni, przedstawicieli innych strajkujących zakładów, a także obecnych na terenie stoczni przedstawicieli WZZ zwłaszcza Anny Walentynowicz i Aliny Pieńkowskiej, które domagały się kontynuowania strajku do czasu realizacji postulatów zgłoszonych przez inne zakłady pracy, w tym zalegalizowanie Wolnych Związków Zawodowych. Anna Walentynowicz i Bogdan Borusewicz zorganizowali wiec, w którym wzięło udział około 1200 osób. Na wiecu nawoływano do kontynuowania strajku. Tymczasem Wałęsa jednoznacznie oświadczył, że „sprawę strajku uważa za zakończoną” (sic!). Walentynowicz, Borusewicz i Szołoch wraz z grupą stoczniowców postanowili nadal strajkować zarzucając Wałęsie zdradę. Będący w osamotnieniu i pod presją stoczniowców, Wałęsa w końcu przyłączył się do strajkujących. Ostatecznie doszło do podpisania słynnych „Porozumień Sierpniowych”. Narodził się NSZZ „Solidarność”. Jej nieformalnym przewodniczącym ni stąd, ni zowąd został Lech Wałęsa
buc_pucybut / 2010-08-31 13:27 / Tysiącznik na forum
Ja znam Bolka i Jamajke Castro nie znam ?
kri / 83.5.221.* / 2010-08-31 13:13
LW jest robotnikiem z czasów PRL pochodził z rodziny wiejskiej. Był faktycznie dobrym reprezentantem przekroju ludzi częściowo zsowietyzowanych pod wpływem komuny, ale posiadał wiarę która pozwoliła mu na uniknięcie przelewu krwi przez prowokację. Brak tradycji rodzinnych niepodległościowych pozwalał na integrację wokół idei częściowej niepodległości (na poziomie obecnego prezydenta) również kolesi z UB którym coś się nie udało lub nie mieli tradycji lub rodziny. Kolesie ci wpadli w tryby urzędników z Warszawy przy Puławskiej ( obecnie KGPO). Jako prezydenta oceniam go lepiej niż Jaruzelskiego mimo iż ten posiadał tradycję rodzinną. Z drugiej strony udało mu się wyprowadzić wojska sowieckie. Największy błąd wynikający z braku tradycji szlacheckich (BÓG, Honor i Ojczyzna) i wiejskiego realizmu polegał na braku prawości i dostatecznej wiary w niepodległość, w konsekwencji popierając demokrację (lewa noga) nie posiadał niepodległościowej wizji naprawy państwa - prawo ( jest bardziej rewolucjonistą lewackim niż żołnierzem niepodległościowym w stylu Piłsudskiego) w konsekwencji przyłożył się do obalenia premiera Olszewskiego i zwalczał braci Kaczyńskich. W efekcie mamy ewolucję z postkomuną przechodzącą w lewactwo prowadzącą do utraty suwerenności energetycznej i zaniku państwowości, a nawet walki z Krzyżem.
STN / 79.189.96.* / 2010-08-31 13:32
Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.

Najnowsze wpisy