Gazety prawicowe, nieprzychylne III RP, tylko sugerowały, że mogą tam się znajdować materiały dot. współpracy Wałęsy. Podejrzenia te sprowokował sam Wałęsa, który "zagubił" dokumenty z archiwów. Wyjaśnienie tej sprawy jest fundamentalne, bo ludzie mają mętlik w głowie, na podstawie czego niby mamy budować sobie wizerunek tego człowieka? Na podstawie nagrody Nobla? Filmu Wajdy, który właśnie powstaje? Czy na podstawie faktów historycznych? Teraz zostało już tylko szukanie jakichś tam kopii itp., niestety o treści oryginałów nie dowiemy się już pewnie nigdy. Wałęsa jest najbardziej kontrowersyjną osobą III RP i sam jest sobie winny, bo jego działalność, wypowiedzi są pełne sprzeczności. Jak zwykle jest on "za, a nawet przeciw". Jakby honorowo upublicznij dokumenty SB na swój temat i wyjaśnił ewentualne nieścisłości sprawy by nie było. Wałęsa woli jednak prowadzić nie kończące się utarczki słowne w mediach i opluwać ludzi na lewo i prawo. Za takie działania oraz słowa, które coraz powtarza, że to on sam obalił komunę nagroda Nobla powinna być mu odebrana.