eskulap
/ 87.207.107.* / 2007-05-27 09:26
Owszem, w oczach pewnych klanów sług Eskulapa wtrącanie się "czynników zewnętrznych" w sprawy służby zdrowia może wyglądać na bolszewię. Wydaje się, że to raczej nie tych, którzy już zdązyli pobudować wille dla siebie i swoich dzieci, ile tych, którzy dopiero teraz gorąco pragną to uczynić. Za późno, panowie, za późno... Chyba przebalowaliście najlepszy na to czas ... Drugi ciekawy temat: lekarze ostatnio bardzo często publiczne licytują się na wysokość zarobków (1500, 1300, 1100 PLZ - kto da mniej?). Jednocześnie masowo kierują swoje dzieci na Akademie Medyczne (piszę: kierują - bo system przygotowań zaczyna się często już w przedszkolu). Oznacza to że robią swoim dzieciom dywersję? Dość perwersyjne podejście do przyszłości. To samo dotyczy adwokatów, notariuszy, radców, etc. A przecież istnieje tyle innych kierunków na politechnikach (np. budowlanych), których absolwenci nie kryją ze zarabiają po 8000, 10000, 15000 - kto da więcej. To też jest bolszewia, czy recepta?